W sobotę wieczorem autobus wiozący dziecięcą drużynę koszykarską z Olity na nieregulowanym skrzyżowaniu wymusił pierwszeństwo na jadącym główną drogą samochodzie „Toyota Avensis" i przewrócił się na bok. Uwięzieni w środku autobusu pasażerowie wydostali się na zewnątrz po wybiciu przedniego okna.
Kierowca toyoty, 34-letni D. S., przeżył dzięki poduszkom powietrznym. Jego samochód na skutek zderzenia doznał licznych uszkodzeń.
Dziecięca drużyna koszykarska po zawodach w poniewieskiej sportowej arenie „Cido" wracała do Olity.
59-letni kierowca autokaru T. N. po zdarzeniu opowiadał, że nie znał drogi, więc pytał o nią miejscowych ludzi. Przyznał się, że nie zauważył znaku drogowego.
Dwie dziewczynki, które ucierpiały w wypadku, przebywają na oddziale intensywnej terapii, dwie – są leczone w szpitalu dziecięcym. Cztery młodociane koszykarki i 42-letnia trenerka kurują się w domu.