Wczoraj poszukiwania trwały do późnych godzin. Mają być kontynuowane również w czwartek.
Jak powiedziała dla agencji BNS Rasa Galkauskienė, przedstawicielka Policji Okręgu Poniewieskiego, w środę około godz. 13.00 o pomoc zwrócili się rodzice chłopczyka. Powiedzieli, że w podwórku nie mogą znaleźć własnego dziecka w wieku około 2 lat. W podwórku dwulatek przebywał z ojcem.
Do poszukiwań zaginionego chłopczyka dołączyli funkcjonariusze policji, strażacy, nurkowie, kynolodzy z psami, przyjechali lekarze Pogotowania Ratunkowego. Szukano w domu i wokół domu. Obok posesji płynie Niewiaża, więc możliwe, że dziecko mogło pośliznąć się na brzegu i wpaść do wody. Poszukiwania w wodzie prowadzili nurkowie. Policjanci i mieszkańcy przeszukali teren przy rzece.
Żadnych śladów dwulatka na razie nie znaleziono.
Według przedstawicielki policji, na razie jako główna rozpatrywana jest wersja – nieszczęśliwy wypadek, ale nie odrzucane też inne przyczyny zaginięcia dziecka.
Na podst. BNS
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.