Rimašauskas w marcu został zatrzymany na prośbę organów ścigania USA i dotąd przebywał w areszcie. W maju sąd litewski zwrócił się z prośbą do USA o dodatkowe informacje dotyczące zarzutów.
E. Rimašauskas w latach 2003-2005 wysyłał maile do amerykańskich firm, w których podawał się za pracowników zarejestrowanych w Azji spółek. Podejrzewa się, że wysyłane przez przedsiębiorstwa pieniądze mężczyzna przekierowywał na swoje konta bankowe.
Jak donosi magazyn biznesowy "Fortune" ofiarami oszustwa padły giganty internetowe "Google" i "Facebook".
Organy ścigania USA stawiają Litwinowi zarzuty oszustwa, prania pieniędzy i kradzieży danych osobowych, za co grozi mu do 20 lat pozbawienia wolności.
17 lipca Wileński Sąd Okręgowy podjął decyzję o przekazaniu Stanom Zjednoczonym podejrzanego o oszustwa Litwina.
na podst. BNS