Mieszkaniec rejonu poniewieskiego J. V. sam się zgłosił na policję i przyznał do winy - podpalenia Góry Krzyży. Twierdzi, że chciał w ten sposób zwrócić uwagę władz Litwy, w tym prezydent Dalii Grybauskaitė, na niesprawiedliwe potraktowanie jego i jego rodziny przez sądy na Litwie, na problem bezprawia i niesprawiedliwego traktowania obywateli w kraju.
„Umyślnie. Bo jestem uwikłany w konflikt z sędzią, która jest wyraźnie niesprawiedliwa (…). Zwracałem się wszędzie, gdzie tylko mogłem. Do prokuratorów, prezydenta i wszędzie, gdzie się dało, ale jestem stuprocentowo pewien, że wyczerpałem wszelkie środki prawne” – powiedział dla dziennikarzy sprawca pożaru Juozas Vancevičius.
Powiedział, że przed pół rokiem uprzedzał prezydent kraju, że ma zamiar podpalić Górę Krzyży, ale, jak mówi, niekt poważnie nie odebrał jego słów.
Seniorowi grozi kara pozbawienia wolności do lat 5.
Pożar na Górze Krzyży wybuchł w poniedziałek rano. Ogień został szybko ugaszony. Zgłoszenie o pożarze na Górze Krzyży znajdującej się we wsi Jurgaičiai w rejonie szawelskim wpłynęło o godzinie 9.34. Pożar na powierzchni 10m2 nie rozprzestrzenił się i o godzinie 9.59 został ugaszony. Płonęła trawa i krzyże.
Góra Krzyży położona jest kilkanaście kilometrów na północ od Szawli. Liczba krzyży nie jest dokładnie oszacowana. Ocenia się, że samych krzyży stojących jest ok. 50 tysięcy, natomiast licząc z położonymi i podwieszonymi ich liczba może wynosić ponad 150 tys. Papież Jan Paweł II podczas swojej pielgrzymki na Litwę w 1993 r. celebrował na Górze Krzyży Mszę świętą.
Inf. wł, ELTA, BNS, alfa.lt
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.