Według kustosza Muzeum-Memoriału Ponarskiego Algisa Karosasa, w tym roku było tu już 5 kradzieży. Bynajmniej nie tylko osoby z tzw. marginesu społecznego są plagą dla tego ważnego miejsca pamięci. Wieczorami przyjeżdżają tu grupki młodzieży i urządzają niesławne zabawy, wymyślając różnego rodzaju „rozrywki". Jedną z nich było, na przykład, strzelanie do znaku drogowego przy Polskiej Kwaterze, na skutek czego został podziurawiony kulami.
Ponieważ policja tu zagląda nieczęsto, miejsce pamięci – Memoriał Ponarski – jest pozbawiony jakiejkolwiek ochrony. W takich miejscach, jak Memoriał Ponarski, uświęconych krwią zamordowanych podczas II wojny światowej, powinno się prowadzić monitoring, aby zabezpieczyć przed ewentualnymi wandalami. Należy dbać o nie i chronić, w myśl przysłowia – strzeżonego i Pan Bóg strzeże.
J.L.