Poinformowali o tym we środę funkcjonariusze prowadzący śledztwo w sprawie podwójnego zabójstwa.
„Zaistniały podejrzenia o stan psychiczny podejrzanego, dlatego zwróciliśmy się do służby psychiatrii sądowej, która wyraziła opinię, że podejrzany ma być poddany ekspertyzie psychiatrycznej" – powiedział cytowany przez agencję BNS prokurator okręgu kowieńskiego Andrius Kiuršinas.
Prokurator powiedział, że mężczyzna nie podał konkretnych przyczyn swojego zachowania, a jego zeznania są niekonsekwentne.
„Jego przesłuchania nie przyniosły logicznych wyjaśnień, generalnie brak jest jakiejkolwiek logiki. Mamy do czynienia z trudno zrozumiałymi okruchami, dlatego nie wiadomo, gdzie jest rzeczywistość, a gdzie – fantazje. Konkretnej przyczyny nie podał" – poinformował funkcjonariusz.
Mężczyzna przebywa w areszcie, ale i tam zachowuje się nieadekwatnie.
„W areszcie mężczyzna zachowuje się nieadekwatnie, zachowuje się tak, jak nie zachowuje się osoba zdrowa: darł ubrania, gryzł zębami ściany celi, przyniesione jedzenie umieszczał w różnych częściach ciała" – powiedział dla dziennikarzy Valdas Buinickas z policji kowieńskiej.
Już pisaliśmy, że 2 stycznia, w nocy z piątku na sobotę we wsi Sawaczany (lit. Saviečiai) w rejonie kiejdańskim na Litwie mężczyzna (1979 r. ur.) dopuścił się przemocy wobec konkubiny, zmusił ją do ucieczki z domu wraz z dwójką ich dzieci. Później, jak się domniemywa, mężczyzna wrzucił dwójkę nieletnich dzieci do studni – chłopczyka i dziewczynkę. Oba maleństwa nie żyją.
Mężczyznę aresztowano na okres 3 miesięcy. Przyznał się do winy, jednakże nie potrafi wytłumaczyć przyczyn swojego tragicznego w skutkach zachowania.