W niedzielę, 5 kwietnia, o godz. 12.00 w Ośrodku Kultury w Korwiu (rejon wileński) odbędą się zawody w taczaniu pisanek.
„Tradycję taczania pisanek odrodził w naszej wsi śp. Mieczysław Łapin z pobliskich Giedrojciszek. Był znawcą i entuzjastą tej zabawy. Przed kilkunastu laty, na zaproszenie dyrektor byłej Szkoły Podstawowej w Korwiu, Lilii Sadajskiej, z tradycją taczania jajek zapoznawał uczniów. Zabawa odbywała się w miejscowym Ośrodku Kultury i tak ją sobie wszyscy upodobali, że organizujemy ją nieprzerwanie od wielu lat w każdą niedzielę wielkanocną" – powiedziała naszemu portalowi Lola Ambros, administrator Oddziału w Korwiu Wielofunkcyjnego Ośrodka Kultury w Niemenczynie.
Administrator Ośrodka Kultury w Korwiu cieszy się, że zapoczątkowana przez pana Łapina tradycja jest kontynuowana i cieszy się popularnością szczególnie wśród młodocianych mieszkańców Korwia. Jak powiedziała pani Lola, już od kilku tygodni dzieci pytają, czy będzie wielkanocne taczanie jajek. Na zabawę Ambros zaprasza także dorosłych. Nie tylko po to, by kibicować młodym uczestnikom, ale i samym wypróbować swych sił.
„Pan Łapin opowiadał, że przed wojną w Giedrojciszkach odbywały się prawdziwe turnieje taczania pisanek. Trwały nawet prze kilka dni. Brały w nich udział tylko chłopcy, bo była to wyłącznie męska zabawa. Nawet młodszych niż 10 lat do gry nie przyjmowano" – opowiadała pani Lola.
Wszyscy, którzy zechcą wziąć udział w taczaniu jaj, muszą zabrać ze sobą kilka pisanek.
Zaznaczyła, że zabawa turlania pisanek trwa ok. 2 godzin, w zależności od liczby uczestników zabary. Ale zapewniła, że jeżeli chętnych będzie wiele, to zabawa może trwać i do wieczora. Na zwycięzców czekają upominki.
Iwona Klimaszewska