Na pytania, co dzieli i łączy współczesną Polskę oraz Litwę, oraz czy wiele się zmieniło od czasów Adama Mickiewicza, który ironizował, że nad Wisłą bardziej znane są Chiny niż Litwa, odpowiedzą autor książki Dominik Wilczewski w dyskusji z Aleksandrą Ketlerienė, zastępcą redaktora naczelnego lrt.lt i politologiem dr. Mariuszem Antonowiczem z Uniwersytetu Wileńskiego.
27 września, piątek, godz. 19:00
Muzeum Narodowe – Pałac Wielkich Książąt Litewskich (Katedros a. 4, Wilno)
Spotkanie w języku polskim i litewskim.
Dominik Wilczewski (ur. 1983) – dziennikarz, publicysta, analityk. Ukończył politologię na Uniwersytecie Warszawskim, pracuje na Wydziale Polonistyki UW i w redakcji portalu Przegląd Bałtycki. Pracował w administracji publicznej oraz uniwersyteckiej, w latach 2019–2020 był analitykiem w Instytucie Europy Środkowej w Lublinie, współpracował także z Katedrą Bałtystyki UW, Instytutem Polskim w Wilnie, Ośrodkiem Badań nad Migracjami UW oraz Ośrodkiem KARTA. W latach 2011–2016 był współautorem audycji „Program Bałtycki” w Radiu WNET.
Publikował m.in. w „Nowej Europie Wschodniej”, „Tygodniku Powszechnym” oraz miesięczniku „Pismo. Magazyn Opinii”. Jest współautorem książki 1938. Najciemniejsza noc jest tuż przed świtem. 80. rocznica nawiązania stosunków dyplomatycznych pomiędzy Polską a Litwą (2018) oraz opracowań Okupacje, dekomunizacja i walka o niepodległość w polityce historycznej państw bałtyckich (2019) i Udział diaspory w wyborach krajowych. Przypadek Litwy, Polski i Węgier w ujęciu porównawczym (2021). Mieszka w Warszawie.
Litwa po litewsku
Historia Litwy to nie tylko unia lubelska, wspólna walka pod Grunwaldem, Pan Tadeusz oraz obowiązkowe zwiedzanie Ostrej Bramy i cmentarza na Rossie. Dominik Wilczewski snuje wciągającą opowieść o splocie przeszłości Litwy z jej współczesnością. Litwini wiele razy upadali, bywali pionkami w grze wielkich mocarstw – i znów powstawali, wiedzeni nadzieją na przetrwanie narodu, tożsamości, języka i kultury. Własnym wysiłkiem wyciągnęli swoje państwo z historycznego niebytu, zbudowali Litwę na własnych zasadach. Litwa po litewsku to wnikliwa i pasjonująca rekonstrukcja historii, opis relacji polsko-białorusko-litewskich. Wilczewski pyta litewskich historyków i socjologów o stosunek do powstania styczniowego i innych – z polskiej perspektywy – kluczowych wydarzeń, przedstawia najważniejszych dla historii Litwy działaczy społecznych i polityków i z ciekawością szuka odpowiedzi na pytania, które trapią dziś samych Litwinów.
Mieszkając w Wilnie przez cztery lata, często słyszałem narzekania znajomych Litwinów na to, że Polacy w ich kraju ciągle chcą widzieć tylko Wilno, i to tylko wraz z fragmentami związanymi z polskością. Kowno? Kłajpeda? Nie istnieją. Współczesna kultura i sztuka? Podobnie. I nie chodziło im o to, żeby część wspólnej przeszłości wyrzucić na śmietnik. Nic z tych rzeczy. Sugerowali tylko, żebyśmy w końcu zobaczyli Litwę litewską, nie tylko sentymentalno-romantyczną. Myślę, że wielu z moich rozmówców byłoby zadowolonych z książki Dominika Wilczewskiego, bo autor opisał w niej przede wszystkim narodziny litewskiej świadomości narodowej i kształtowanie się nowoczesnej polityki. Nie unikając trudnych tematów, naszkicował obraz państwa, które choć leży blisko, jest nam kompletnie nieznane. Wszystkie rozdziały tego fresku wciągają bez reszty, są świetnie napisane i pełne ciekawych opowieści o znaczących dla Litwy postaciach. Nie słychać tutaj szelestu papieru. Słychać życie. Czasami dramatyczne.
Piotr Kępiński (źródło: Wydawnictwo Czarne)