W sobotę, 17 września, o godz. 18:00 w ramach programu „Niszcząc mit Starewicza” widzowie będą mogli zobaczyć aż trzy dzieła polskiego artysty: „Portret” z 1915 roku, „Podróż na księżyc” z 1912 roku oraz „Wychowanek Marsa” z 1914 roku.
Program uzupełni projekcja „La mosca e il ragno” Emilio Vardannes z 1913 roku oraz „Escamillo A Le Ver Solitaire” Segundo de Chomón z 1912 roku. Projekcji na pianinie akompaniować będzie Simona Zajančauskaitė, a na „apprehension engine” (instrument wydający wyjątkowe dźwięki) – Dominyka Adomaitytė.
Tego samego dnia o godz. 18:30 organizatorzy zaproszą widzów na projekcje najdłuższego i, według wielu, najlepszego filmu Władysława Starewicza – „Opowieść o lisie” z 1937 roku.
W niedzielę, 18 września, o godz. 13:00 rozpocznie się „Magia Starewicza” – projekcja czterech filmów, skierowana do najmłodszych widzów. Dzieci i dorośli obejrzeć będą mogli: „Strach na wróble” (1921), „Szczurze miasto i szczurza kraina” (1926), „W szponach Pająka” (1920) oraz „Mała Śpiewaczka Uliczna” (1924). O efekty dźwiękowe zadba Dominyka Adomaitytė, a na pianinie zagra Elžbieta Liepa Dvarionaitė.
Więcej informacji o wydarzeniu oraz bilety: https://pirmojibanga.lt/lt
Organizator: Pirmoji Banga, Scanorama.
Władysław Starewicz urodził się w Moskwie w 1882 roku. Po śmierci matki został wysłany do dziadków w Kownie, gdzie spędził dzieciństwo i młodość. W 1912 przeniósł się z rodziną do Moskwy, w 1919 uciekł przed bolszewikami do Paryża i tam spędził resztę życia. Zmarł w Fontenay-sous-Bois (1965). Choć w encyklopediach określany jest jako rosyjski filmowiec o polskich korzeniach, tworzący we Francji, a w literaturze przedmiotu stosowana jest różna pisownia jego imienia i nazwiska m.in. Ladislaw Starewicz czy Vladislavas Starevicius, był on niewątpliwe Polakiem, całe swoje życie podkreślającym swoją polskość. Dorobek twórczy Starewicza obejmuje 45 pozycji. Pierwsza animacja lalkowa „Walka jelonków” powstała w 1910, gdy podjął pracę w kowieńskim Muzeum Miejskim, które zleciło mu wykonywanie dokumentacji filmowej. Aby podołać wyzwaniu, Starewicz zakupił kamerę. Wówczas powstał film pt. „Piękna Lukanida”, który zapoczątkował jego karierę. Od tego czasu realizował rozpowszechniane na całym świecie, m.in. w USA i Chinach, filmy lalkowe. Do dziś uznawany jest za klasyka i pioniera animacji, nazywany jest często „europejskim Disneyem”. Mimo swojego olbrzymiego dorobku i niewątpliwych zasług nie jest jednak rozpoznawalny szerokiemu gronu w Polsce i na Litwie.