Z kolei wczoraj, w wigilię parafialnej uroczystości, mieszkańcy Ławaryszek oraz goście, którzy przybyli z okolicznych miejscowości bawili się aż do białego rana. Tradycja organizowania święta janowego w Ławaryszkach, po odzyskaniu przez Litwę niepodległości, jest jedną z najstarszych wśród miejscowości Wileńszczyzny: sięga prawie 20 lat. Jak podkreślają organizatorzy przedsięwzięcia, to odpust parafialny stał się okazją do zorganizowania świętojańskiej zabawy w ich miejscowości.
„Odpusty w wiejskich parafiach Wileńszczyzny niegdyś zawsze świętowano bardzo wesoło: były organizowane kiermasze, jarmarki, koncerty i różne zabawy. I małym, i dużym nie brakowało różnych atrakcji. Dlatego postanowiliśmy odrodzić odpustową tradycję w parafii” – opowiadali ławaryszczanie. Z kolei starosta gminy Józef Szatkiewicz, otwierając przedsięwzięcie, podkreślił, że jest ono okazją do odpoczynku na łonie przyrody i wspólnego spędzenia czasu w gronie znajomych i przyjaciół. Przypomniał też o chrześcijańskim wymiarze uroczystości. „Tradycja Nocy Świętojańskiej sięga czasów słowiańskich. O tych dawnych obrzędach można wiele opowiadać, jednak chciałbym, byśmy nie zapomnieli o uroczystości, którą obchodzi Kościół – Narodziny św. Jana Chrzciciela – i spotkali się wszyscy w świątyni na Mszy św.” – mówił starosta.
Obecny na święcie proboszcz ks. Paweł Palul przypomniał, że patron parafii św. Jana Chrzciciel – jest wielkim świętym, który wskazał ludziom Chrystusa. „Pismo św. mam mówi: czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie. Życzę, by ta wspólna zabawa była ku większej chwale Bożej” – powiedział proboszcz.
Złożyć życzenia ławaryszczanom z okazji ich patronalnego święta przybyli również goście: europoseł Waldemar Tomaszewski, przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie oraz Maria Rekść, mer rejonu wileńskiego. „Po ciężkiej pracy należy się odpoczynek i relaks, zaś taka zabawa jak najlepiej temu służy” – powiedział Tomaszewski, przypominając także tych, którzy przed laty zainicjowali tę, jedną z pierwszych na Wileńszczyźnie, zabawę świętojańską: Halinę Kisielową i byłego starostę – Jana Krasowskiego.
Świętojańskie zabawy w Ławaryszkach rozpoczęły się wieczorem od gier i zabawy dla najmłodszych. Kilkugodzinny koncert był okazją nie tylko do słuchania i oklaskiwania miejscowym talentom, wciągnął też do zabawy publiczność, która wspólnie śpiewała znane i lubiane piosenki. Na koncertową nutę zaprezentowali się wychowankowie przedszkola oraz uczniowie Szkoły Średniej w Ławaryszkach. Z kolei miejscowy zespół „Barwy podwileńskie” (kier. Lucyna Własenko) wystąpił wspólnie z taneczną grupą zespołu „Truskaweczka” (kier. Beata Bużyńska) z sąsiednich Mickun. Artyści przedstawili obrazek o weselnych tradycjach wiejskich miejscowości. Na zakończenie zespół „Mościszczanka” (kier. Joanna Liksza) z Mościszek zaprezentował różne piosenki nawiązujące do tematyki Nocy Świętojańskiej. Nie zabrakło życzeń składanych z okazji imienin – tych najbardziej popularnych – Janów i Janin; nie zapomniano również o Wandach i Zenonach.
Czesław Olszewski, wicemer rejonu wileńskiego, zaś prywatnie – mieszkaniec gminy ławaryskiej – osobiście zaangażowany w organizację święta, podziękował wszystkim, którzy przyczynili się, by święto było udane. Współpraca osób-społeczników – działających w miejscowych kołach ZPL i AWPL, pracujących w starostwie, Ośrodku Kultury, szkole i przedszkolu – sprawiła, że „wszystko było dopięte na ostatni guzik”. Na czele całego grona osób, pracujących przy organizacji przedsięwzięcia, wraz ze starostą Józefem Szatkiewiczem, stały mieszkanki Ławaryszek – Halina Rynkiewicz, Lidia Wasiljewa oraz Irena Grablewska, których zaangażowanie i staranie sprawiły, że zabawa świętojańska odbyła się na tak dobrym poziomie.
Fajerwerki i ognisko o północy, były znakiem, że rozpoczyna się nowy dzień, zaś najbardziej wytrwałym – to sygnał do zabawy tanecznej aż do białego rana.
Teresa Worobiej
Fot. autorka