Do wyboru są trzy warianty: zrezygnować z gromadzenia w prywatnych funduszach II filaru i powrócić do „Sodry", nadal gromadzić pieniądze w prywatnych funduszach emerytalnych na wcześniejszych warunkach, czy też kontynuować oszczędzanie, dopłacając z własnych środków i otrzymując dodatkową wpłatę z państwowego budżetu. Tymczasem osoby, które jeszcze nie rozpoczęły gromadzenia pieniędzy na rzecz przyszłej emerytury, zgodnie z poprawkami do Ustawy emerytalnej, które weszły w życie z dniem 1 stycznia br., tak bogatego wyboru nie będą mieli. Wszyscy, którzy włączyli się w gromadzenie emerytury od 2013 roku lub zrobią to w późniejszym okresie, będą podlegali wyłącznie nowym uregulowaniom. Jak informuje Ministerstwo Opieki Społecznej i Pracy, składki na prywatne konto emerytalne osoby będą wpływały z trzech źródeł – ze składek wpłaconych do „Sodry", dodatkowej składki emerytalnej wpłacanej z jej własnych pieniędzy oraz dotacji państwowych. Ten model oszczędzania potocznie już został określony wariantem „2+1+1".
Podług starego trybu
Według specjalistów, jeśli w ustalonym czasie potencjalny emeryt nie zadeklaruje zamiaru zmiany wariantu gromadzenia pieniędzy, będzie ją gromadził na wcześniejszych warunkach, co oznacza, że będzie otrzymywał tylko ustalonej wielkości składkę „Sodry". W ubiegłym roku na konta osób gromadzących środki w prywatnych funduszach emerytalnych przelewano 1,5 proc. składki z „Sodry". W tym roku odsetek ten ma wzrosnąć do 2,5 proc., w roku 2014 ma osiągnąć pułap 2 proc. zaś od roku 2020 – 3,5 proc. Dla gromadzących emeryturę w funduszach prywatnych zmaleje wielkość emerytury należącej się z „Sodry".
Dokładając z własnej kieszeni
Osoba pragnąca zaoszczędzić więcej pieniędzy w funduszu emerytalnym II filaru, do 1 września może zgłosić podanie z zadeklarowaną wolą, co do formy gromadzenia pieniędzy. Wówczas na rzecz funduszu będzie przelewany dodatkowy 1 proc. jej dochodów. Lecz zgodnie z nowymi przepisami, dodatkowe środki będą odliczane dopiero od 2014 roku. Naliczanie tych składek oraz dokonywanie przelewów będzie powinnością pracodawcy. Wobec wybierających powyższy wariant ze strony państwa będą stosowane także środki motywacyjne, mianowicie – z funduszu państwowego dodatkowo będzie przelewany 1 proc. średniego wynagrodzenia. Niniejszy model będzie obowiązywał wszystkich nowych uczestników gromadzenia emerytur.
Wierni „Sodrze"
Osoby, które zrezygnują z udziału w II filarze gromadzenia emerytury, mają prawo jednostronnie zerwać wpłacanie składek na rzecz funduszu emerytalnego i gromadzić swe oszczędności dla zabezpieczenia starości wyłącznie w „Sodrze". Decydujący się na ten krok mieszkańcy powinni poinformować o swym postanowieniu fundusz emerytalny. W przypadku takiego wyboru, przelewy składek do funduszu są wstrzymywane od następnego miesiąca. Tymczasem zgromadzone pieniądze do chwili rozwiązania umowy są przetrzymywane w funduszu emerytalnym. Odzyskać zgromadzone oszczędności można dopiero po przejściu na emeryturę, lub w przypadku zaistnienia wypadku ubezpieczeniowego. Gdyby osoba się rozmyśliła i ponownie chciała wrócić do gromadzenia emerytury w II filarze ubezpieczeń emerytalnych, będzie miała taką możliwość nie wcześniej, niż 1 stycznia przyszłego roku.
System trudny i zawiły
Zdaniem Audriusa Bitinasa, wiceministra opieki społecznej i pracy, nie ma jednej recepty na najlepsze rozwiązanie. Jak zaznaczył, konsultanci powinni pomóc podjąć ludziom decyzję, a także specjalny „licznik" (www.pensijusistema.lt), za pomocą którego można obliczyć przyszłą emeryturę.
Tymczasem Vilius Szapoka, dyrektor departamentu usług finansowych i nadzoru rynku Banku Litewskiego, nie radzi ryzykować i wiązać się z prywatnymi funduszami, jeśli osobie niewiele czasu pozostało do emerytury.
– Osobom 55-letnim oraz starszym naprawdę nie zalecamy oszczędzania w funduszach emerytalnych II filaru. Granica wiekowa, od której nie radzimy zaciągać się do prywatnych funduszy wynosi 7 lat. Osoby pobierające małe wynagrodzenia raczej też powinny odmówić udziału w funduszach emerytalnych – podkreślił Šapoka.
Gromadzenie emerytury jest jednym z najważniejszych planów finansowych człowieka, których z uwagi na nieuniknioną starość wcześniej czy później musi się podjąć każdy. Niestety, czasy, gdy kwestia ta samoistnie się rozwiązywała, a osoba która przeszła na „zasłużony odpoczynek" mogła cieszyć się choć nie zawsze solidną, ale pewną emeryturą, bezpowrotnie minęły. Dzisiaj niski poziom zarobków – gwoli przypomnienia, na Litwie ponad 20 proc. pracujących utrzymuje się z minimalnego miesięcznego wynagrodzenia, wynoszącego brutto 1000 Lt, zaś po odliczeniu podatków ok. 850 Lt – skutecznie zniechęca do podejmowania jakichkolwiek inicjatyw na rzecz gromadzenia przyszłej emerytury.
Potencjalnych emerytów wprowadza w zakłopotanie mocno zagmatwany system emerytalny, co, jak widać, uznają również sami analitycy finansowi. Zaufanie ludzi w pozornie istniejący ład w tej dziedzinie burzą także częste zmiany „warunków gry" i nie do końca ujawniana prawda.
Irena Mikulewicz