By ich kursowanie nie było stratne, w ciągu nocy potrzeba około 1000-1200 pasażerów.
„Z piątku na sobotę z nocnych autobusów skorzystało 554 pasażerów, z soboty na niedzielę – 579. (...) w pierwszą noc wpłynęło 499 euro, w drugą – 495 euro. Liczba pasażerów jeszcze nie jest wystarczająca, by mogła odkupić uruchomione linie, jednak niedługo do Wilna wrócą studenci, bo w większości raczej przebywają w Połądze, a nie w Wilnie. Jesień pokaże, aczkolwiek jesteśmy dobrej myśli. Potrzeba, by w ciągu nocy jechało 1000-1200 pasażerów. Uważam, że jest to jak najbardziej realne" – uważa przedstawiciel przedsiębiorstwa „Wileński transport publiczny" Rimantas Markauskas.
Dodał, że z nocnych autobusów zrezygnowano w czasie kryzysu finansowego w 2008 roku, gdy należało znacznie oszczędzać, zaś obecnie przedsiębiorstwo żywi nadzieję, że liczba pasażerów będzie wystarczająca, dlatego rewitalizacja pomysłu kursowania nocnych autobusów nie będzie stratna dla miasta.