"To porozumienie ma historyczne znaczenie, ponieważ spaja Grecję ze strefą euro. Nie chodzi tylko o przyznanie 130 mld euro dodatkowej pomocy, ale towarzyszące temu zobowiązanie Europy, że będzie wspierać Grecję, dopóki nie powróci na rynki finansowe" - podkreślił grecki minister.
"To decydująca i nieodwracalna decyzja naszych partnerów (którzy mówią w ten sposób): Grecja jest członkiem strefy euro i nim pozostanie, nie ma mowy o bankructwie ani finansowej zapaści" Grecji - dodał.
Około sześciu tysięcy osób wzięło udział w pokojowym marszu na znak sprzeciw wobec nowych oszczędności. Protestujący, którzy na koniec zgromadzili się pod parlamentem, skandowali "UE won, MFW won!".
We wtorek eurogrupa zatwierdziła drugi program pomocy dla zagrożonej bankructwem Grecji o wartości 130 mld euro. Dzięki niej Ateny będą w stanie wykupić 20 marca swoje obligacje o wartości ok. 14,4 mld euro i uniknąć bankructwa.
W zamian za pomoc Grecja musiała zobowiązać się do wprowadzenia dodatkowych oszczędności - m.in. do likwidacji 150 tys. miejsc pracy w sektorze publicznym i obniżki płacy minimalnej o 22 proc - oraz zaoszczędzenia dodatkowo 325 mln euro w budżecie na 2012 rok.
Pakiet pomocowy zakłada też znaczącą redukcję długu greckiego przez prywatnych wierzycieli (o 107 mld euro) oraz utworzenie specjalnego konta, na którym znajdować się będzie dość pieniędzy na obsługę greckiego zadłużenia przez trzy miesiące.
PAP