„Dla większości krajów europejskich Rosja nie stanowi podstawowego rynku eksportu. Dlatego nie powinny one odczuć ujemnych skutków powolniejszego rozwoju rosyjskiej ekonomiki. Ale dla wielu sąsiadów Rosji, takich jak Białoruś, Ukraina, Mołdowa i kraje bałtyckie, których eksport do Rosji wynosi ponad 5 proc. ich produktu krajowego brutto (PKB), wpływ może być znaczący" – czytamy w komentarzu ekonomistów MFW na jednej ze stron internetowych funduszu „iMFdirect".
Eksperci informują, że większość krajów Europy Wschodniej, także Litwa, jest bardzo zależna nie tylko od rosyjskiego gazu, ale też źródeł całej energii.
Jak wynika z potoku bezpośrednich inwestycji zagranicznych z Rosji, Litwa razem z Łotwą, Ukrainą, Serbią oraz Bosnią i Hercegowiną trafia do grona państw, gdzie te potoki z Rosji sięgają 2-5 proc. krajowego PKB.
Według ryzyka, związanego ze spowolnieniem rosyjskiej ekonomiki oraz skutkami sankcji Zachodu wobec Rosji, Litwa spośród wszystkich ocenianych krajów znajduje się na drugim miejscu po Białorusi.
Możliwe ujemne skutki, które może odczuć Litwa, powiązane są z uzależnieniem od rosyjskiego gazu i handlu z Rosją.
Na podst. BNS