Olej opałowy będzie dostarczany przez „Glencore Energy UK LTD”, z którym umowa została podpisana w poniedziałek.
Jak podano w komunikacie, reszta oleju opałowego, potrzebnego do ogrzewania, będzie kupiona później, ponoć na rynku nie brakuje tego surowca, a jego cena powinna pozostać stabilna.
Szacuje się, że przy wykorzystaniu oleju opałowego dla mieszkańców Wilna koszty ogrzewania byłyby zbliżone do poprzedniego sezonu grzewczego.
„Szacuje się, że przy użyciu niskosiarkowego oleju opałowego średnia cena ogrzewania może osiągnąć 8-9 ct/kWh. Korzystając z gazu ziemnego, ciepło może kosztować około 16-17 centów za kWh” – czytamy w oświadczeniu przedsiębiorstwa.
Ładunek z zakupionym surowcem dopłynie statkiem na Litwę pod koniec września, zostanie rozładowany i przechowywany w „Klaipėdos nafta”. Następnie zostanie przetransportowany koleją do obszaru produkcyjnego Wileńskich Sieci Ciepłowniczych.
„Należy zwrócić uwagę na to, że umowa przewiduje, iż olej opałowy o niskiej zawartości siarki nie będzie importowany z krajów objętych sankcjami i nieprzyjaznych wobec Litwy, tj. Rosji czy Białorusi” – powiedział cytowany w komunikacie Gerimantas Bakanas, szef Wileńskich Sieci Ciepłowniczych.
Olej opałowy jest kupowany przez Wileńskie Sieci Ciepłownicze w celu zastąpienia gazu ziemnego, który bardzo podrożał. W Wilnie, w przeciwieństwie do wielu innych krajowych samorządów, większość centralnie dostarczanego ciepła pochodzi ze spalania gazu, a nie biopaliwa.
Wileńskie Sieci Ciepłownicze podkreślają, że spalanie oleju opałowego jest rozwiązaniem tymczasowym do czasu rozpoczęcia pracy z pełną mocą bloku biopaliwowego Wileńskiej Elektrowni Kogeneracyjnej, zarządzanej przez „Ignitis grupė”.