Szacuje, że w ciągu dwóch dodatkowych dni wolnych od pracy gospodarka kraju nie wytworzy wartości dodanej w wysokości około 200 mln euro. Mimo to niektórzy ekonomiści twierdzą, że w okresie pandemii godziny i środowisko pracy zmieniły się tak bardzo, że takie wyliczenia nie mają sensu.
Przed długim weekendem zapasy zniczy czy kwiatów w sklepach są stale uzupełniane. Jednak, według ekspertów, wzrost wymiany handlowej nie zastąpi ogólnych strat gospodarki. Ich zdaniem „koszty” dwóch wolnych dni biznes odczuje w tym roku jak nigdy do tej pory. Problemem jest niewystarczająca ilość pracowników, a kolejka zleceń jest rekordowa. Z tego powodu niektóre przedsiębiorstwa, aby zdążyć z realizacją zamówień, będą chciały pracować także w dni świąteczne. Będą musiały jednak podwyższyć wynagrodzenia, a to wpłynie na ich konkurencyjność.
Litwa znajduje się wśród grona krajów europejskich z najmniejszą liczbą dni świątecznych – 20 dni roboczych. Podobna sytuacja jest jedynie w Bułgarii i Rumunii.
Na podst. lrt.lt