– Mamy przygotowanych już ponad 80 fundamentów pod te słupy, bo każdy z nich musi być solidnie i stabilnie osadzony w ziemi, by nie runął w razie wichury – poinformował Jacek Miciński, rzecznik prasowy inwestycji. Dodał, że w niektórych miejscach do wylania fundamentów używa się nawet 100 metrów sześciennych betonu.
Docelowo do powstania inwestycji potrzeba ok. 300 słupów. Zdaniem Micińskiego, dzięki m.in. dobrej pogodzie most energetyczny budowany jest szybciej, niż zaplanowano. Dodał także, że kable linii energetycznej Polska – Litwa będą rozpinane na słupach jeszcze w tym roku. Most energetyczny po polskiej stronie realizuje firma IDS-BUD.
Rzecznik poinformował również, że firma budująca most energetyczny ma już około 90 proc. zgód właścicieli działek, przez które ma przebiegać inwestycja. Rozmowy i uzgodnienia prowadzone są wciąż w gminie Bakałarzewo pod Suwałkami.
Most energetyczny Litwa – Polska to połączenie o strategicznym znaczeniu; umożliwi nie tylko wymianę energii między Polską a krajami bałtyckimi, ale domknie też tzw. pierścień bałtycki, czyli ciąg połączeń energetycznych wokół Bałtyku. Podniesie to pewność działania sieci i bezpieczeństwo dostaw energii elektrycznej, ale da też nowe możliwości handlowe. Szacowana na 1,8 mld zł inwestycja została uznana przez UE za priorytetową, a unijne dofinansowanie wynosi 725 mln złotych. Inwestorami połączenia Litwa – Polska są operatorzy systemów przesyłowych obu krajów: PSE i Litgrid.
Linia między Ełkiem a granicą ma 112 km, a po stronie litewskiej – 51 km, z końcową stacją pod Alytus. W Polsce stanie około 300 słupów wysokiego napięcia, a na Litwie – około 150.
(PAP)