Rozmowy, w których uczestniczył także minister energetyki Federacji Rosyjskiej Aleksandr Nowak, rozpoczęły się około godz. 22.30 i trwały ponad trzy godziny. Miller przekazał, że miały one charakter dwustronnych konsultacji między Komisją Europejską i Gazpromem.
Szef Gazpromu podał, że w wyniku tych rozmów strona rosyjska poczyniła "krok naprzeciw", aby mogły być kontynuowane negocjacje z ukraińskim Naftohazem, które - jak zaznaczył - ostatnio toczą się intensywnie.
Wprowadzenie przez rosyjski koncern przedpłat dla Ukrainy miało nastąpić w środę o godz. 10 czasu moskiewskiego (9 czasu litewskiego).
Wcześniej ogłoszono, że trójstronne rozmowy pomiędzy Ukrainą, Rosją i Komisją Europejską w sprawie cen rosyjskiego gazu dla Ukrainy i spłaty długu tego kraju za odebrane paliwo zostaną wznowione w Brukseli w środę rano, a nie we wtorek wieczorem, jak zapowiadano wcześniej.
Planowane początkowo na godzinę 21 we wtorek spotkanie ministrów energetyki Rosji i Ukrainy, Nowaka i Jurija Prodana, oraz Oettingera przełożono na godzinę 9.30 w środę, bo - jak podały służby prasowe KE - rosyjska delegacja przybyła do Brukseli dopiero późnym wieczorem we wtorek.
Oettinger pośredniczy w rozmowach między ministrami energetyki Rosji i Ukrainy. Poprzednia próba porozumienia zakończyła się niepowodzeniem w nocy z poniedziałku na wtorek, po ośmiu godzinach negocjacji. Przed wznowieniem rozmów obaj ministrowie mieli skonsultować się z prezydentami swoich krajów.
We wtorek upłynął wyznaczony Ukrainie przez Rosję termin spłaty dalszej części zadłużenia, szacowanego przez Gazprom obecnie na 4,46 mld dolarów, oraz porozumienia w sprawie warunków przyszłych dostaw, zwłaszcza ceny.
Na skutek mediacji KE ukraiński Naftohaz zapłacił Gazpromowi 786,4 mln dolarów za dostawy w lutym i marcu tego roku. Gazprom upomina się jeszcze o zapłatę za dostawy z listopada i grudnia 2013 roku (ok. 1,45 mld USD), a także dostawy z kwietnia i maja bieżącego roku.
Na podst. PAP