Według stowarzyszenia, największy wpływ na cenę ciepła w tym sezonie może mieć cena biopaliwa, ale nie przewiduje się, aby produkt ten podrożał w tym sezonie, ponadto niektórzy dostawcy już zaopatrzyli się w biopaliwo na cały sezon.
„Według danych „Baltpool”, wielu dostawców ciepła kupiło już biopaliwo, z wyjątkiem dużych miast, w których proces ten jest utrudniony przez konkurencję z niezależnymi producentami ciepła i aukcje na produkcję ciepła. Ponadto cena gazu ziemnego spadła w tym roku o około 15 procent, co jest dodatkowym czynnikiem spowalniającym ceny biopaliw” – powiedział cytowany w komunikacie Valdas Lukoševičius, prezes Litewskiego Stowarzyszenia Dostawców Ciepła.
Zwraca jednak uwagę na to, że w ostatnim czasie pojawiło się nieoczekiwane ryzyko – znaczną część rynku zajmuje importowane z Białorusi tańsze biopaliwo, którego import chcą ograniczyć, uzasadniając to ochroną interesów litewskich producentów biopaliwa.
„Jeśli zachodzi taka potrzeba, państwo powinno pomyśleć o bezpośrednim wsparciu dla producentów, a nie o ograniczeniach, które mogą prowadzić do wzrostu ceny biopaliwa, a tym samym ciepła dla wszystkich konsumentów” – stwierdził Lukoševičius.
Podkreślił, że średnia cena centralnego ogrzewania systematycznie spadała w ciągu ostatnich 7 lat z 7,7 do 4,7 centów za kilowatogodzinę i cena spadła o prawie 40 procent.