Za przyjęciem ustawy o budżecie opowiedziało się 85 posłów, przeciw było 48. Trzech parlamentarzystów wstrzymało się od głosu.
Premier Saulius Skwernelis podkreślił, że przyszłoroczny budżet jest realistyczny, zrównoważony i ma na celu zmniejszenie ubóstwa w kraju.
Dyskusja nad przyszłorocznym budżetem była gorąca i trwała ok. 4 godzin. Przed przyjęciem ustawy posłowie złożyli 76 poprawek.
Od 1 stycznia wzrośnie świadczenie na dziecko. Z 70 euro do 100 euro dla rodzin wielodzietnych, niemajętnych i wychowujących dziecko niepełnosprawne i z 50 euro do 60 euro dla wszytkich pozostałych rodzin. W 2021 r. wzrosną odpowiednio do 110 i 70 euro.
Do 32 proc. wzrośnie stawka podatku dochodowego od osób fizycznych najwięcej zarabiających (ponad 111 tys. euro rocznie).
Emerytury i renty wzrosną w przyszłym roku o 8,1 proc. Średnia emerytura wzrośnie od stycznia o 30 euro (do 375 euro), z niezbędnym stażem wzrośnie o 32,5 euro (do 397 euro). Emerytury zostaną zwiększone dodatkowo o 3,5 euro w związku z zainicjowanym przez prezydenta zwiększeniem kwoty bazowej emerytury.
O 3 euro wzrośnie bazowe wynagrodzenie polityków, sędziów, funkcjonariuszy, urzędników państwowych, pracowników placówek budżetowych. Wynagrodzenie podstawowe wyniesie 176 euro. W związku ze zwiększeniem kwoty bazowej wynagrodzenia polityków, sędziów, funkcjonariuszy, urzędników państwowych, pracowników placówek budżetowych, żołnierzy wzrosną o 12-96,9 euro.
Minimalne wynagrodzenie miesięczne wzrośnie „na papierze” o 52 euro (z 555 do 607 euro), a „na rękę” – o 41 euro.
Więcej osób zapłaci podatek od nieruchomości. Została obniżona wartość nieopodatkowana nieruchomości niekomercyjnej dla osób fizycznych od 220 tys. euro do 150 tys. euro. Najmniejsza stawka podatku zwiększona z 0,3 proc. do 0,5 proc., a największa stawka pozostaje taka sama, jak do tej pory – 3 proc.
Do budżetu wpłynie kilkanaście milionów euro z nowego podatku od rejestracji samochodów i większego opodatkowania zysku banków i unii kredytowych.
Ustawę budżetową na 2020 r. ma jeszcze podpisać prezydent Gitanas Nausėda.
„Akcja Wyborcza Polaków na Litwie-Związek Chrześcijańskich Rodzin głosowała za przyjęciem przyszłorocznego budżetu. Nie tylko poparliśmy przyjęcie budżetu, ale też braliśmy czynny udział w jego formowaniu. Zostały uwzględnione takie ważne propozycje AWPL-ZChR jak bezpłatne leki dla seniorów, zwiększenie świadczeń na dzieci” – powiedział dla naszego portalu przewodniczący AWPL-ZChR, europoseł Waldemar Tomaszewski. Dodał, że przyjęcie budżetu na 2020 r. jest wielkim sukcesem koalicji i AWPL-ZChR, która jest bardzo aktywnym koalicjantem.
Tomaszewski zwrócił uwagę na to, że w przyszłym roku emerytury i minimalne wynagrodzenie wzrosną o ok. 10 proc., ogólnie dochody mieszkańców o ok. 8 proc., a zarobki niektórych grup zawodowych, np. nauczycieli i lekarzy nawet o 10 proc., mimo że zgodnie z prognozami w 2020 r. wzrost PKB Litwy zwolni do 2,5 proc.
„Rozumiemy, że tego wzrostu wciąż nie wystarczy. Ale należy podkreślić, że to nie tylko największy wzrost w ciągu ostatnich 30 lat, ale też najbardziej dynamiczny – 4 razy większy od wzrostu gospodarki. Niestety, władze konserwatystów i socjaldemokratów sprawiły, że według dochodów mieszkańców nasz kraj jest na ostatnich miejscach w Europie. Dlatego właśnie weszliśmy do koalicji, aby tę sytuację naprawiać, troszczyć się o dobrobyt mieszkańców” – powiedział Tomaszewski.
Lider AWPL-ZChR ubolewał, że została zablokowana przez destrukcję opozycji propozycja AWPL-ZChR w sprawie opodatkowania majątku banków. „Ale nadal będziemy dążyli do tego, aby majątek banków podobnie jak w większości krajów UE był opodatkowany 0,03-procentową stawką, bo to pozwoli jeszcze bardziej zwiększyć wpływy do budżetu” – powiedział europoseł.
Tomaszewski dodał, że dzięki zabiegom frakcji AWPL-ZChR w przyszłorocznym budżecie przyznano finansowanie ważnych projektów na Wileńszczyźnie: dokończenie renowacji Wielofuncyjnego Ośrodka Kultury w Niemenczynie, modernizację polskiego Gimnazjum „Żejmiana” w Podbrodziu i innych.
„Latem dołączyliśmy do koalicji rządzącej właśnie po to, aby troszczyć się o zwykłych ludzi i godnie reprezentować ich interesy. Nie zważając na ataki oponentów, finansiery, nieuczciwych mediów będziemy nadal kontynuowali politykę wspierania rodzin oraz sprawiedliwości społecznej” – powiedział Tomaszewski.
Na podst. BNS, inf. wł.
Komentarze
Bądźcie odpowiedzialni za ład społeczny i moralny, ład myśli i uczuć, odpowiedzialni za przyjęte na siebie obowiązki, za miejsce, jakie zajmujecie w ojczyźnie, w narodzie, w państwie, w życiu zawodowym. Tą drogą idzie się do wielkości. A narodowi potrzeba wielkości. Nie myślcie, że naród może wypełnić swoje zadanie tylko z pomocą ludzi bez wyrazu, którzy żyją byle jak, aby przeżyć, aby jakoś się odkuć, aby wykręcić się tanim kosztem; dzisiaj na uczelni profesorowi, a jutro na urzędzie czy stanowisku podjętym obowiązkom. Łatwizna życiowa jest największym wrogiem współczesnej Polski. Nie tylko niekompetencje, ale i nieuczciwość ludzi kompetentnych, wykształconych, znających swoje zadania, nawet dobrze uposażonych, może doprowadzić do straszliwej katastrofy naszej ojczyzny."
"PKO BP w latach 2016–2018 płacił odpowiednio 829 mln zł, 932 mln zł i 944 mln zł podatku bankowego. W pierwszym roku pochłonął 25 proc. hipotetycznego zysku, który bank wypracowałby bez tego obciążenia (skorygowanego o Visę). W 2017 r., gdy podatek obowiązywał już za pełny rok, było to 23 proc., a w 2018 r. już tylko 18 proc. W 2018 r. bank zarobił ok. 3,7 mld zł netto – o 1,2 mld zł więcej niż w 2016 r. skorygowanym o Visę, czyli w ujęciu nominalnym z nawiązką odrobił podatek."
Posłanka mówiła, że przeciwko wprowadzeniu w Polsce podatku bankowego działa silne lobby instytucji finansowych, lobby najbogatszych, a jednocześnie wiele uzyskiwanych przez banki przychodów wyprowadzanych jest z Polski za granicę.
"Wprowadzenie tego podatku popierają miliony obywateli. (...) Będziemy jednym z ostatnich krajów Europy, który taki podatek wprowadzi i stąd, jak myślę, ten bardzo zajadły, nawet wściekły opór, mówiący o jakimś haraczu, mówiący o tym, że jakieś rozrzutne wydatki budżetowe z tego mają być finansowane" - powiedziała.
Jak zaznaczyła, tego typu podatek funkcjonuje m.in. od 2008 r. w Szwecji, od 2010 r. na Węgrzech, od 2011 r. w Portugalii, Francji i Wielkiej Brytanii. Podkreśliła, że celem wprowadzenia podatku jest pozyskanie dodatkowego źródła finansowania wydatków budżetowych, w szczególności społecznych.
Podkreśliła, że zyski sektora bankowego w Polsce wynoszą rocznie kilkanaście mld złotych, a wiele uzyskiwanych przychodów wyprowadzanych jest z Polski za granicę do powiązanych kapitałowo banków-matek. "Widać, jak celny jest ten projekt, jak godzi on w interesy środowiska przekonanego do tej pory o swej nieomylności i bezkarności. (...) System bankowy i ubezpieczeniowy daje nam już od wielu tygodni prawdziwe propagandowe naloty dywanowe w prasie, radiu, telewizji, internecie" - mówiła.
Przeciw były Nowoczesna oraz PO.
Tych co łożą na kampanie wyborcze!! To dlatego Akcja nie korzysta z możliwości finansowania przez biznes. Trzeba mieć moralny kręgosłup!
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.