„Należałoby udokładnić, że taki podatek obowiązuje w taki czy inny sposób we wszystkich krajach UE. Polska jako jedna z ostatnich wprowadziła. (...) Banki działające na Litwie najczęściej są też w innych krajach. Ich kierownictwo zachowuje się teraz dziwnie, próbując szantażować i władzę, i społeczeństwo. Nawet właściciele tych banków nie poparliby takich oświadczeń, ponieważ jest to społecznie nieodpowiedzialne. Patrząc na złożone wczoraj oświadczenia, takie jest wrażenie, że próbuje się zastraszyć, ale podatek, jak już wspomniałem, obowiązuje w większości krajów UE. To sprawiedliwy podatek, który pozwoli rozwiązywać problemy społeczne we wszystkich krajach UE” – powiedział przewodniczący Litewskiego Związku Chłopów i Zielonych Ramūnas Karbauskis w wywiadzie dla radia „Žinių radijas”.
Dodał, że skandynawskie banki w swoich krajach płacą o wiele większe podatki, mimo że odsetki są mniejsze niż na Litwie, a więc banki na Litwie nie mogą raptem zwiększyć odsetki po wprowadzeniu podatku bankowego.
„To absurd. Nie żyjemy w zamknięciu. Wszystkie kraje mają jakieś wzajemne powiązania. Sektor bankowy nie może na Litwie stosować odsetki trzykrotnie większe niż w Niemczech. Gdyby tak się stało, na nasz rynek w szybkim czasie wkroczyłoby bardzo dużo banków, które chciałaby lepszych odsetków niż w UE” – twierdzi Karbauskis.
A ostrzeżenia Litewskiego Stowarzyszenia Bankowego o większych opłatach bankowych, które wzrosłyby po wprowadzeniu podatku bankowego, Karbauskis nazywa „groźbą dla władzy i społeczeństwa”.
Inicjatorem wprowadzenia podatku bankowego jest Akcja Wyborcza Polaków na Litwie-Związek Chrześcijańskich Rodzin. Partia ta proponuje opodatkować aktywa bankowe roczną stawką 0,4 proc.
Na podst. ELTA