Piotr Duda, szef NSZZ "S", uważa, że należy przede wszystkim podnieść najniższe emerytury.
Obie centrale chcą też, by rząd nie mówił o podwyższaniu wieku emerytalnego, lecz o stażu pracy. – Jeżeli ktoś zaczął pracować jeszcze w szkole zawodowej w wieku 15 lat, to w wieku 65 lat ma już przepracowanych 50 lat. To mało? – irytuje się szef "Solidarności".
Jeszcze bardziej podenerwowani są górniczy związkowcy.
Ryszard Zbrzyzny, szef Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego, straszy, że powstaną dwie kategorie górników pracujących pod ziemią: ci przy wydobyciu z uprawnieniami emerytalnymi i ci bez przywilejów, którzy przygotowują eksploatację. A Kazimierz Grajcarek z górniczej "S" zapowiada: – Jak będzie trzeba, to staniemy w obronie górników. A nieraz udowodniliśmy, że potrafimy to robić.
Paweł Poncyljusz (PJN), były wiceminister gospodarki, przyznaje, że te groźby są realne. – Punktem zapalnym będzie zapewne to, kiedy można uznać górnika za pracującego pod ziemią – ocenia. – Czy wystarczy, by np. elektryk zjechał raz w miesiącu pod ziemię?
Środowiska rolnicze będą na pewno sprzeciwiały się likwidacji KRUS. – Dzwonią do nas oburzeni ludzie z terenu i pytają, jak to możliwe, że premier zapowiedział likwidację KRUS, a my nie protestujemy. Pytają, czy PSL się kończy – mówi "Rz" jeden z liderów ludowców.
Podkreśla, że słów premiera o "likwidacji KRUS" nie spodziewał się prawdopodobnie sam Waldemar Pawlak.
Władysław Serafin z PSL, szef Kółek Rolniczych, zapowiada, że będzie chciał rozmawiać o tym z premierem. – Te zmiany są nieracjonalne, bo KRUS jest tańszy niż ZUS – uważa.
Środowisko sędziów jest zaniepokojone zapowiedzią zmian dotyczących uprawnień wynikających – jak mówił premier – ze stanu spoczynku prokuratorów i sędziów.
– Liczymy na szybkie spotkanie z nowym ministrem sprawiedliwości – mówi "Rz" Bartłomiej Przymusiński, rzecznik Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia. Podkreśla, że sędzia i prokurator w stanie spoczynku nie mogą dorabiać do emerytury poza pracą naukową.
Związki zawodowe policjantów chcą, by funkcjonariusze zaczynający pracę mogli zostawać emerytami w wieku 50, a nie 55 lat. – Jest zapowiedź negocjacji w tej sprawie – mówi Antoni Duda z policyjnej "S".
Niezadowoleni są też pracodawcy, bo mają płacić#<\p>wyższą o 2 pkt proc. składkę rentową. BCC zrzeszająca 2500 pracodawców zaznacza, że może to spowodować wzrost bezrobocia.
– Dlatego chcemy poznać wszystkie skutki finansowe tego pomysłu, również koszty pomocy dla bezrobotnych i niższe wpływy z podatków – mówi Marek Goliszewski, szef BCC.