Uniwersytet Aleksandrasa Stulginskisa (była Akademia Rolnicza) – jak żadna inna uczelnia wyższa w kraju – ucierpiał w wyniku reformy szkolnictwa wyższego, przeprowadzonej w 2009 r. W wyniku kilkakrotnie zmniejszonej liczby finansowanych przezpaństwo miejsc studiów rolniczych, na niektórych kierunkach wręcz zabrakło studentów.
Jak zaznaczył minister rolnictwaVigilijus Jukna, liczba studentów na kierunku agronomii, hodowli bydła, melioracji zmniejszyła się kilkakrotnie. Na przykład, w ciągu kilku lat w ogóle nie było chętnych do studiowania hodowli bydła. Zdaniem ministra, brak specjalistów sektor rolniczy odczuje już w najbliższej przyszłości. „Należy ubolewać, że od 2009 r., po zmianie Ustawy o nauce i studiach, ucierpiało kształcenie nie tak popularnych, ale potrzebnych dla kraju wykwalifikowanych specjalistów od rolnictwa. Kierunki studiów rolniczych były zmuszone do konkurowania z popularnymi kierunkami takimi jak prawo, ekonomia, zarządzanie. W wyniku wypaczonej konkurencji sektor rolniczy jest skazany na porażkę" – powiedział Jukna podczas spotkania z dziennikarzami na UAS.
Dla porównania, w roku 2008 państwo opłacało studia 802 studentom na kierunkach rolniczych UAS, a już w roku 2009, po wejściu w życie tzw. puli studenta, tylko 223, zaś w 2011 – jedynie 94.
Batalie o finansowanie studiów rolniczych
Jak zaznaczył szef resortu rolnictwa, bez wykwalifikowanych specjalistów sektor rolniczy nie może być konkurencyjny. „Hodowla bydła, melioracja to priorytetowe dziedziny rolnictwa, ale bez specjalistó w tej branży nie będzie rozwoju i dobrych rezultatów" – powiedział minister.
Już w roku ubiegłym resort rolnictwa poczynił pierwsze kroki ku temu, by zwiększyć liczbę studiujących specjalności rolnicze. Ubiegłej wiosny wprowadzono w życie tryb, gdy część kosztów studiów opłaca przyszły pracodawca. Jak podkreślił Jukna, większość młodzieży wiejskiej, która zwykle wybiera studia rolnicze, ma niższe oceny w porównaniu z absolwentami szkół miejskich i z tego powodu nie trafia na miejsca finansowane przez państwo. A na opłacenie studiów jej nie stać. Częściowo ten problem ma rozwiązać finansowanie przez ministerstwa rolnictwa oraz oświaty i nauki większej części kosztów studiów na kierunkach, gdzie brakuje specjalistów.
Po długich bataliach w rządzie, resortowi rolnictwa udało się już od następnego roku akademickiego zwiększyć do 175 finansowanych przezpaństwomiejsc studiów pierwszego stopnia na UAS. Chociaż planowano do 200, ale i ten rezultat minister nazywa sporym zwycięstwem. „Państwo finansuje ogółem 7500 miejsc na studiach uniwersyteckich na Litwie. Tymczasem na UAS, oferującym wiele kierunków, finansowano tylko 100 miejsc" – mówił minister. Jak zaznaczył, taki stan rzeczy był szczególnie krzywdzący, bo to właśnie rolnictwo podczas kryzysu uratowało kraj przed jeszcze większą recesją.
W obliczu zmian – nowe kierunki studiów
Obecnie na UAS naukę pobiera 4500 studentów, a nad jakością studiów czuwa 400 pracowników. „Dobiega końca renowacja wszystkich budynków uczelni. Mamy Centrum Badań Naukowych Otwartego Dostępu, gdzie działają 53 nowoczesne laboratoria, odpowiadające światowym standardom. Nasi naukowcy mogli wybierać potrzebny im sprzęt z katalogów" – mówił rektor UAS Antanas Maziliauskas. Jak zaznaczył, naukowcy pracujący na uczelni mają wysokie kwalifikacje, dlatego mogą współpracować z uczonymi z najlepszych europejskich i światowych uniwersytetów i wspólnie urzeczywistniać duże projekty.
Dostosowując się do zmian, jakie obecnie zachodzą w rolnictwie i uwzględniając rządowy priorytet sektoru hodowli bydła, UAS wprowadził nowe kierunki studiów. Już w tym roku zaoferowano studentom m.in. hodowlę bydła powiązaną z najnowszymi technologiami (lit. sumanioji gyvulininkystė) oraz akwakulturę i technologie rybne. Ma powstać centrum selekcji hodowli bydła, ustalenia rasowej jakości i rozwoju, gdzie badania będą mogli prowadzić zarówno studenci, jak i naukowcy. Ponadto planowana jest budowa dwóch nowych pawilonów wystawienniczych.
Obecnie UAS oferuje ponad 50 programów studiów bakałarza i magistra, oprócz tego 23 – w języku angielskim i nawet 18 w języku rosyjskim.
Obopólna współpraca
Znajdująca się w Kownie wyższa uczelnia rolnicza może się poszczycić aktywnym przyswajaniem środków unijnych. Od 2007 r. UAS wykorzystało ponad 140 mln litów unijnego wsparcia na budowę i renowację budynków, nabycie sprzętu, kształcenie kapitału ludzkiego.
Z pomyślnego rozwoju uczelni cieszą się nie tylko studenci, naukowcy. Korzystają też na tym rolnicy. Wyniki badań, przeprowadzanych przez pracowników stacji badań UAS, są przekazywane farmerom poprzez szkolenia, konferencje, wspólne projekty. Jak podkreślił dyrektor stacji badań Rimantas Velička, może niewszyscy rolnicy garną się po rady do naukowców, ale cieszy to, że niemal w każdym rejonie kraju są aktywni, otwarci na nowości gospodarze, rozumiejący znaczenie nauki dla rolnictwa.
Ostatnio naukowiec wiele uwagi poświęca problemowi wyjałowienia gleby na Litwie. „Obserwujemy oznaki degradacji gleby na Litwie. Część gleby jest wyjałowiona poprzez uprawy, dlatego z wielką nadzieją spoglądamy na rozwój hodowli bydła, która jest obecnie priorytetem w rolnictwie: pola otrzymają więcej nawozów organicznych, więcej pojawi się łąk z wieloletnią trawą, która sprzyja urodzajności gleby" – zaznaczył Velička. Dodał, że rolnicy inwestowali w sprzęt, zapominając, że gleba też potrzebuje inwestycji.
Naukowcy i studenci UAS zajmują się badaniami nie tylko w dziedzinie rolnictwa, ale i biomedycyny, technologii, nauk społecznych. Uczelnia może się poszczycić Centrum Badań Zjednoczonych, którego pracownicy korzystają z najnowszych urządzeń oraz Parkiem Nauki i Technologii, propagującym nowości naukowe i podsuwającym idee współpracy dla drobnego biznesu lokalnego. Np. dzięki naukowcom UAS pewna wspólnota lokalna ma nowatorską suszarnię, dzięki której zajęła się biznesem zielarskim.
Co jeszcze oferuje Uniwersytet Aleksandrasa Stulginskisa? Zainteresowani studiami na tej uczelni są zapraszani 7 marca na dzień otwartych drzwi.
Iwona Klimaszewska
„Tygodnik Wileńszczyzny"
Fot. Ministerstwo Rolnictwa RL, autorka