Służba przeprowadziła badanie na wniosek konsumentów. W jego trakcie ustaliła m.in., że Maxima podaje inną cenę na etykietce, a inną – w kasie, wprowadza w błąd kupujących na temat zniżek, w okresie promocji stosuje normalne, a nie niższe ceny. Służba nie uwierzyła w zapewnienia sieci, że różnice w podawaniu cen wynikają z błędów natury ludzkiej i technicznej, na dodatek to nie jest pierwszy przypadek, kiedy sieć manipuluje cenami, dlatego Maxima została ukarana mandatem w wysokości 8 000 EUR.

Służba ustaliła, że oszukuje również sieć Rimi, podając np. inną cenę zamieszczaną na półce z towarem, a inną stosuje w kasie. Rimi została przyłapana na oszukiwaniu również nie po raz pierwszy i ma zapłacić grzywnę w wysokości 5000 EUR.

Podobnie zachowuje się również spółka Norfos mažmena: na etykietce podaje niższą cenę niż ta, którą później stosuje w kasie. Ta spółka również zapłaci mandat w wysokości 5000 EUR, a manipulowania cenami dopuszcza się również nie po raz pierwszy.

Służba Ochrony Praw Konsumentów przypomina mieszkańcom o prawie do godnego traktowania i wzywa, by nie pozwalali sobą manipulować. Służba apeluje, by mieszkańcy, o ile zauważą, że cena na półce i w kasie się różni, utrwalili cenę na etykietce, zachowali paragon i zwrócili się do sprzedawcy, by zwrócił im przepłaconą kwotę. Jeśli sieć nie zwróci pieniędzy, służba apeluje, by zażądać zwrotu na piśmie i poinformować służbę o przypadkach nieuczciwej działalności gospodarczej.  

Służba może ukarać nieuczciwych przedsiębiorców karą w wysokości od 289 do 8688 EUR, a w przypadkach, gdy zachodzą okoliczności obciążające – karą w wysokości 34 754 EUR.