W poniedziałek Ministerstwo Finansów poinformowało, że tegoroczny deficyt sektora finansów publicznych wzrośnie z 2,5 do około 3%. Kraje, które wprowadziły euro lub zamierzają to zrobić w przyszłości, muszą spełnić warunki traktatu z Maastricht, tj. deficyt budżetowy nie powinien przekraczać 3 proc. PKB, zaś dług publiczny nie może być większy niż 60 proc. PKB.
- Tegoroczny deficyt powinien wynieść około 2,9% (..). Wskaźnik ten na pewno powinien być osiągnięty. (...) w przyszłym roku również będziemy przestrzegali dyscypliny finansowej. Naszym celem jest wprowadzenie euro w 2015 roku – podkreślił szef Rządu.
Komentarze
"Przede wszystkim nie znamy dalszego losu euro. Kraje południowe mają bardzo dużo problemów ekonomicznych, tam miliardy długów. To my teraz oszczędzamy, poziom życia naszych obywateli spada, ekonomika nie wzrasta, a w Grecji i innych krajach zasiłki są kilkakrotnie większe niż u nas. Będziemy musieli jeszcze bardziej oszczędzać, żeby później wspierać ekonomiki krajów południowych“ – mówił europoseł. Zdaniem Tomaszewskiego wprowadzenie euro w 2015 roku jest związane z oszczędnościami, którymi społeczeństwo już się zmęczyło. „Ludzie się zmęczyli od oszczędności budżetowych. Gdyby wszyscy oszczędzali, to można byłoby podyskutować, jednak wiemy, jakie wydatki miały wszystkie spółki państwowe, jakie były wypłacane wynagrodzenia w elektrowni atomowej. Nie można oszczędzać tylko kosztem ludzi".
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.