Składowisko, które zostanie oddane do użytku przemysłowego dopiero w październiku przyszłego teraz przechodzi fazę testową.
Elektrownia atomowa w Ignalinie od siedmiu lat nie produkuje już energii elektrycznej, lecz znajdujący się w niej uran nadal jest niebezpieczny dla życia. Do tej pory zużyte paliwo atomowe składowane było w basenach reaktorów. Dzisiaj rozpoczęto ich ładunek do specjalnych kontenerów o wadze 120 ton każdy. Kontenery przewiozą radioaktywne odpady na tymczasowe składowisko. Składowisko, którego budowa kosztowała blisko 20 mln euro nie jest bardzo duże, zajmuje jednak powierzchnię o powierzchni 6 ha.
Szacuje się, że całe zużyte paliwo z reaktorów przewiezione zostanie na składowisko w ciągu 5 lat, gdzie będzie przechowywane przez kolejnych 50 lat. Gdzie radioaktywne odpady będą składowane po upłynięciu tego terminu nadal nie wiadomo.
Obecnie Ignalińska Elektrownia Atomowa zatrudnia ponad 2 tys. osób, liczba ta zmaleje po tym, gdy składowisko rozpocznie pracę w normalnym trybie.
Na podst. 15min.lt