Dla Państwa Środka to druga umowa z państwem europejskim - pierwszą podpisano z Islandia, ale pierwsza z krajem kontynentalnym. Obecnie Pekin negocjuje umowę z Norwegią.
Umowę musi jeszcze zatwierdzić szwajcarski parlament, ale to już formalność. Zwłaszcza, że Chiny to największy azjatycki partner handlowy Szwajcarii, która ma gigantyczna nadwyżkę handlową z Państwem Środka. Chiny importują ze Szwajcarii wysokozaawansowane technologicznie towary oraz dobra luksusowe. Z kolei Szwajcarzy importują z Chin tekstylia i tańszą elektronikę.
Zgodnie z umową cła na luksusowe szwajcarskie zegarki zostaną obniżone o 18 procent w pierwszym roku obowiązywania umowy, a w kolejnych dziewięciu latach po 5 procent rocznie.
W 2012 roku poziom wymiany handlowej między Szwajcarią i Chinami wyniósł 26,3 mld dolarów (20,4 mld euro), a nadwyżka szwajcarskich przedsiębiorców wyniosła 22,8 mld dolarów. Szwajcaria to dla Chin siódmy partner handlowy w Europie i podczas "wojny handlowej", jaka grozi wybuchem między UE a Chinami, to Szwajcarzy zyskują na znaczeniu. Z kolei dla Szwajcarii Chiny są trzecim co do wielkości obrotów partnerem handlowym - po Unii Europejskiej i Stanach Zjednoczonych.
ekonomia.rp.pl
www.L24.lt