Rozmowy mają być kontynuowane w środę.
- Rozmowy pozwoliły nam pokonać 90 proc. drogi. Jesteśmy bliscy porozumienia - powiedział w sobotę nad ranem minister finansów Francji Pierre Moscovici po 18 godzinach rozmów w Luksemburgu.
Mniej optymistycznie wyrażał się minister finansów Irlandii Michael Noonan, który ostrzegł, że pozostają jeszcze do rozwiązania "poważne problemy". "Nie ma gwarancji, że w środę osiągniemy porozumienie" - powiedział.
Analitycy wskazują, że porozumienie w sprawie zasad pomocy lub - w wyjątkowych przypadkach - likwidacji banków zagrożonych niewypłacalnością, byłoby ważnym krokiem na drodze ustabilizowania europejskiego systemu finansowego i powołania tzw. unii bankowej. Umożliwiłaby ona przekazanie nadzoru i pomocy dla banków instytucjom europejskim z rąk poszczególnych krajów członkowskich UE, które dotychczas w istocie same musiały borykać się z tym problemem.
W rezultacie kryzysu finansowego z lat 2008-2009 kraje takie jak Irlandia, Wielka Brytania i Niemcy musiały przekazać dziesiątki miliardów euro bankom stojącym na progu niewypłacalności aby ratować cały system finansowy.
Według źródeł poinformowanych, głównym punktem spornym luksemburskich obrad była kwestia kto powinien ponosić największy ciężar restrukturyzacji i pomocy - czy ponoszenie strat powinno być ograniczone do udziałowców i wierzycieli, czy też w powinni uczestniczyć w tych działaniach posiadacze depozytów powyżej 100 tys. euro i małe firmy. (PAP)
www.L24.lt