Przed sądem w Mediolanie, gdzie trwa proces kreatorów mody, prokurator argumentował, że to oni dwaj najbardziej skorzystali na nielegalnej operacji, polegającej na ukryciu dużych sum przed włoskim fiskusem. Oszustwo, według aktu oskarżenia, polegało na założeniu przez Dolce i Gabbanę spółki w Luksemburgu. Była ona zarządzana z Włoch, ale płaciła podatki za granicą.
Spółka o nazwie Gado była "oszukańczą strukturą, mającą na celu korzyści podatkowe" - oświadczył prokurator. Według niego każdy ze stylistów dopuścił się nadużyć na sumę po 416 milionów euro. Prokurator uznał, że należy dodać do tej kwoty jeszcze 200 milionów euro ze spółki Gado, także podlegające podatkowi, który nie został zapłacony.
Wcześniej Domenico Dolce i Stefano Gabbana otrzymali sądowy nakaz zapłacenia 343 milionów euro kary za oszustwa podatkowe.
To już drugi proces właścicieli znanego domu mody w tej sprawie. W pierwszym zostali uniewinnieni, ale wyrok ten uchylił Sąd Najwyższy i rozpoczęło się następne postępowanie.
Na podst. Rzeczpospolita
www.L24.lt