"Nie wydobyciu i eksploatacji złóż gazu łupkowego", "Nie dla metody szczelinowania hydraulicznego" - to hasła na plakatach, które nieśli demonstranci.
Gaz łupkowy wydobywa się metodą szczelinowania hydraulicznego. Polega ona na wpompowywaniu pod ziemię mieszanki wody, piasku i chemikaliów, która powoduje pęknięcia w skałach i w efekcie wypycha gaz. Według ekologów może to doprowadzić do znacznych strat w środowisku.
- Nasz region żyje z rolnictwa. Jeśli nasze zwierzęta będą piły zanieczyszczoną wodę, oznaczać to będzie śmierć tej gałęzi gospodarki - powiedział jeden z demonstrujących ekologów, Constantin, który nie podał swojego nazwiska w obawie przed utratą pracy.
Przeciwnicy gazu łupkowego w Rumunii oskarżają rząd centrolewicowego premiera Victora Ponty o "zdradę". Gdy Ponta był w opozycji w ubiegłym roku, ostro krytykował plany wydobycia gazu łupkowego. Zdanie zmienił po dojściu do władzy. Rumunia była jednym z krajów - obok Wielkiej Brytanii, Polski i Hiszpanii - które na ostatnim posiedzeniu Rady Europejskiej broniły eksploatacji tego surowca.
- Przesyłamy jasny przekaz rządowi Ponty: ludzie z tego regionu nie chcą wydobycia gazu łupkowego metodą szczelinowania hydraulicznego - powiedziała jedna z organizatorek demonstracji Violeta Cozan.
Demonstranci domagali się ustąpienia minister ochrony środowiska Rovany Plumb, oskarżanej o minimalizowanie negatywnych skutków eksploatacji tego surowca. "Dzisiaj Francja, która zakazała eksploatacji gazu łupkowego, jest dla nas przykładem" - powiedziała Lulu Finaru, notariusz z Barladu, należąca do Grupy Inicjatywnej społeczeństwa obywatelskiego, która zorganizowała demonstrację.
W Europie Francja i Bułgaria zakazały stosowania metody szczelinowej, jedynej - jak pisze AFP - obecnie dostępnej techniki wydobywania gazu łupkowego.
PAP