- Często słyszymy, że decyzje są podejmowane powoli. W sprawie polityki i strategii energetycznej pośpiech na pewno nie jest zalecany. Dzisiejsze decyzje zaowocują po 10-20 latach, dlatego, uważam, czasami warto ich rozpatrzeniu poświecić więcej czasu, dogłębnie je rozważyć – mówił minister.
Przypominamy, że grupa robocza opracowująca Narodową Strategię Niezależności Energetycznej uzależnia budowę elektrowni atomowej w Wisagini od spełnienia trzech warunków. Na czele grupy stoi minister energetyki Niewierowicz.
Grupa uważa, że kontynuacja projektu budowy elektrowni będzie możliwa, jeśli litewskie partie polityczne porozumieją się w sprawie strategii niezależności energetycznej, partnerzy w regionie potwierdzą swój udział w projekcie i zobowiążą się do zainwestowania do chwili osiągnięcia ostatecznego porozumienia w sprawie inwestycji, trzecim warunkiem zaś jest pozyskanie większego finansowania elektrowni z międzynarodowych instytucji kredytowych.
Komentarze
Pani prezydent podczas formowania rządu czepiała się kandydatów i aż co najmniej pięciu odrzuciła. Na Niewierowicza zgodziła sie od razu. Czy to przypadek? Nie, bo działają ręka w rękę, a jak wiadomo ręka rękę myje.
600 litów na miesiąc, a on pierniczy o pospieszności. Ministrze, nie w telewizji i różnych instytutach stosunków międzynarodowych i nauk politycznych należy marnować swój czas, a zakasać ręce i do roboty.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.