Pierwszy egzemplarz Arrinery był pokazany w 2011 roku. Wzbudził ogromne zainteresowanie. Wielu uwierzyło w ziszczenie marzeń o polskim supersamochodzie. Sceptycy zaś twierdzili, że Arrinera to projekt nieosiągalny, a nawet pachnie przekrętem, mającym na celu wyłudzenie pieniędzy od inwestorów. Pewien portal motoryzacyjny napisał nawet, że Hussarya to jedynie replika, przypominająca Lamborghini Reventona. Firma Arrinera zaprzeczyła tę informację, a portal podała do sądu i sprawę wygrała.
W listopadzie ubiegłego roku firma zaprezentowała film z testów jeżdżącej ramy Hussaryi.
Pod maską znalazł się 8-cylindrowy silnik General Motors o pojemności 6,2 litra, mocy maksymalnej wynoszącej 650 KM i momencie obrotowym równym 820 Nm.
Auto waży 1315 kilogramów.
Nadwozie Arrinery zostało opracowane przez Pavlo Burkatskyy. Ramę z wysokowytrzymałej stali o zróżnicowanym przekroju zaprojektował brytyjski konstruktor Lee Noble.
Polacy z niecierpliwością czekają na pierwszy rodzimy supersamochód – Arrinera Hussarya, którego nazwa odnosi się do polskiej siedemnastowiecznej kawalerii.
http://l24.lt/pl/ewangelia-na-co-dzien/item/30463-arrinera-hussarya-pierwszy-polski-supersamochod#sigProGalleriae09fdc7422
fot. arinerra.com
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.