Według naukowców ze szwedzkiego uniwersytetu w Uppsali, którzy prowadzili badania skamienielin w płn. Hiszpanii, epoka lodowa, której szczyt przypadł ok. 20 tys. lat temu zdziesiątkowała populację neandertalczyków, której ostatni przedstawiciele wymarł ok. 25-30 tys. lat temu.
Praszczur Homo sapiens, który zaczął się osiedlać w Europie ok. 40-50 tys. lat temu mimo, iż przybył z Afryki, lepiej radził sobie z surowym klimatem. Nad neandertalczykiem górował też intelektualnie.
Nie jest więc prawdą, że wobec konkurencyjnego gatunku stosował brutalną przemoc i zaraził go chorobami. Homo sapiens wprowadził się do Europy, w której neandertalczyka właściwie nie było.
Człowiek neandertalski znany z plejstocenu (ok. 400 tys. do ok. 24,500 lat temu) klasyfikowany jest przez niektórych naukowców, jako podgatunek Homo sapiens (Homo sapiens neanderthalensis), lub odrębny od niego gatunek Homo neanderthalensis.
Nazwa pochodzi od miejscowości Neanderthal w Niemczech, gdzie w 1856 r. wykopano niekompletny szkielet o mocnym kośćcu i grubym wale nadoczodołowym. Były to kości podobne do ludzkich, ale o znacznie bardziej pierwotnych cechach.
"Fakt, że europejski neandertalczyk niemal zupełnie wymarł, choć później jego populacja nieco się odbiła i że zdarzyło się to na długo zanim wszedł w kontakt z współczesnym człowiekiem był dla nas zupełną niespodzianką" - powiedział dr. Love Dalen cytowany przez "Daily Mail".
"Sugeruje to, że neandertalczycy byli o wiele bardziej podatni na dramatyczne zmiany klimatu w okresie ostatniego zlodowacenia niż sądzono dotychczas" - dodał.
Dowodem na to, że populacja neandertalczyków na końcowym etapie życia tego gatunku była bardzo nieliczna jest degradacja DNA widoczna w zestawieniu z osobnikami żyjącymi przed okresem zlodowacenia.
Możliwość, że to mróz z lodem zabiły neandertalczyków stawia na porządku dziennym pytanie, czy przodkowie Homo sapiens poradziliby sobie z z nimi, gdyby między dwoma gatunkami doszło do konfrontacji. Wygląda na to, że mogliby sobie nie dać rady.
PAP