Temperatura oceanów była równie wysoka jak nigdy dotąd. „Te rekordy będą miały poważne konsekwencje dla ludzi i planety, która boryka się z coraz częstszymi i intensywniejszymi zjawiskami ekstremalnymi” – ostrzegła Samantha Burgess, wicedyrektor „Copernicus”. Jak dotąd najgorętszy dzień na świecie, według danych, był 6 lipca 2023 roku., kiedy średnia globalna temperatura osiągnęła 17,08 stopnia.
Temperatura na lądzie w lipcu była o 0,72 stopnia wyższa od średniej z lat 1991-2020. Temperatura oceanów na głębokości około 10 metrów były o 0,51 stopnia wyższa. Dane „Copernicus” opierają się na analizie komputerowej, pomiarach z satelitów, statków, samolotów i stacji pogodowych na całym świecie.
Narodowa Administracja Oceaniczna i Atmosferyczna (NOAA) opublikuje swoje lipcowe dane w połowie sierpnia. Światowa Organizacja Meteorologiczna (WMO) w Genewie nie wyklucza, że cały 2023 rok będzie cieplejszy niż dotychczasowy rekordowy rok 2016. Średnia temperatura była wówczas o 1,3 stopnia wyższa niż w czasach przedindustrialnych (1850-1900).
Temperatury w Europie rosną prawie dwa razy szybciej niż średnia globalna. Według „Copernicus”, w ciągu ostatnich pięciu lat na Starym Kontynencie było średnio o 2,2 stopnia cieplej niż w czasach przedindustrialnych. Globalnie liczba ta wyniosła 1,2 stopnia.
Skutki zmian klimatuycznych są odczuwalne na planecie od dawna. Odnotowują się między innymi częstsze i silniejsze fale upałów, susze, pożary lasów, burze i powodzie.