Przedstawiciel firmy, Dovydas Urvakis, oświadczył, że nie zgadza się z decyzją sądu i zamierza wnieść od niej apelację. Jego zdaniem, nakaz Departamentu Ochrony Środowiska o zaprzestaniu składowania odpadów na zewnątrz był zrealizowany – odpady zostały wywiezione, jednak, jak twierdzi, inspektorzy ze względu na niewielką kupkę śmieci, wydali negatywną opinię. Urvakis określił to jako „zmowę polityczną”.
Zgodnie z orzeczeniem sądu, pozwolenie na gospodarowanie odpadami budowlanymi i rozbiórkowymi na terenie zamkniętym zostało wydane firmie w 2016. Rok później, na prośbę firmy, zostało zmienione, co pozwoliło na składowanie części odpadów na znajdującym się na zewnątrz wyasfaltowanym placu.
W odpowiedzi na skargi mieszkańców Solenik przeprowadzono kontrole, które stwierdziły naruszenia w latach 2019-2020.
Na podst. BNS