Do zdarzenia doszło pod wsią Masuszyn Wielki. Ciała zwierząt znaleziono w stawie, przez który przepływa rzeka Miedzianka, dopływ Narwi – czytamy na stronie belsat.eu.
Zdaniem białoruskiego ministerstwa, gdy przez zamarznięty akwen przechodziło stado ponad stu żubrów, pod częścią z nich załamał się lód. 21 osobników utonęło. Ich ciała wyciągnięto na brzeg. Co więcej, leśnicy w okolicy znaleźli zagryzione przez wilki cielę żubra.
Żubry są na Białorusi gatunkiem chronionym. Na początku 2020 roku w tym kraju żyło 2101 tych zwierząt. W Polsce było ich wtedy 2269.
Również w Polsce i na Litwie żubr podlega ścisłej ochronie gatunkowej. W Polsce za jego zabicie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności, a jeśli w tym celu użyta była nielegalna broń – to nawet do 8 lat więzienia.
Na Litwie głośna była sprawa radnego samorządu uciańskiego Jonasa Slapšinskasa, który zastrzelił samicę żubra, tłumacząc się, że pomylił ją z dzikiem. Polityk za ten czyn początkowo zapłacił grzywnę ponad 12 tysięcy euro. Straty dla środowiska okazały się jednak znacznie wyższe, ponieważ samica miała małego, który padł bez matki. Za zabicie samicy żubra z cielakiem grozi kara grzywny w wysokości 36 tysięcy 595 euro.
Na podst. interia.pl, inf. wł.