– Spośród innych stolic Wilno wyróżnia się mnóstwem terenów zielonych. To jedno z najbardziej zielonych miast na świecie. Naszym celem jest przyczynienie się do zachowania przyrody i jej poznawania. Takie hotele są popularne na całym świecie. Przyciągają różne rodzaje owadów, tworzą potrzebne dla nich warunki, a ludzie z kolei pozwalają z bliska poznawać różne formy życia. Jest to szczególnie ważne dla uczniów, którzy mogą widzieć to tylko w podręcznikach biologii – mówi dyrektorka zarządzanej przez „Darnu Group” Fundacji Wsparcia Zrównoważonych Inicjatyw Akvilė Liaudanskienė.
Hotele korzystne są nie tylko za względu na funkcję edukacyjną. Owady są ważną częścią w łańcuchu pokarmowym. Odżywiają się roślinami lub próchniejącymi ich resztkami, część odżywia się innymi zwierzętami. Natomiast samymi owadami odżywia się wiele ssaków, ptaków, ryb, płazów, gadów – ich istnienie bezpośrednio zależy od owadów. Część owadów zapyla rośliny, dlatego, jeżeli znikną, znikną również poszczególne gatunki roślin oraz żywiące się tymi roślinami zwierzęta. Nierzadko znaczenie owadów blaknie przed roślinami i dużymi zwierzętami. Częściej się myśli, że znaczna część owadów to szkodnicy, jednak do nich się zalicza zaledwie 5 proc. wszystkich gatunków owadów, a ponad 100 gatunków jest pożytecznych. Dlatego na Popławach, nad brzegiem Wilenki, przy nowym moście dla pieszych, powstało pięć mierzących 1,5 wysokości hoteli dla owadów, które swoim wyglądem przypominają nieco szpakówki. Hotele wykonano z drewna, a z naturalnych materiałów wykonano poszczególne przestrzenie dla różnych ich mieszkańców. To konieczny warunek przyciągnięcia lokatorów do tych nietypowych hoteli.