Dziennik również nadmienia, że zdaniem coraz większej grupy badaczy, nietoperze, które najczęściej przenoszą wiele wirusów i, najprawdopodobniej, za których pośrednictwem ludzie zakazili się i SARS-CoV-2, łatwiej przenoszą choroby na człowieka albo inne zwierzęta w ekosystemach zmienionych przez ludzi, takich jak np. świeżo wylesione tereny lub osuszone bagna pod pola uprawne.
Naukowcy cytowani przez dziennik „The Guardian”, którzy zajmują się analizowaniem związków między chorobami ludzi a dziką przyrodą twierdzą, że jeżeli ludzie nie przestaną eksploatować środowiska naturalnego, tak jak to się czyni przez ostatnie dziesięciolecia, to sprowadzi się kolejne pandemie, podobne do tej, z którą obecnie zmaga się cały świat.
Wycinanie ogromnych terenów leśnych i inne niszczące naturę działania, których skutkiem jest przekształcanie terenu, zmusza egzotyczne gatunki zwierząt do opuszczenia swoich naturalnych siedlisk i zamieszkania w środowiskach ukształtowanych przez ludzi. Przez to powstają nowe, dotychczas niespotykane choroby, a bezpośrednio bliski kontakt umożliwia ich przenoszenie na człowieka – tak w skrócie przedstawia ustalenia naukowców brytyjski dziennik.
Dziennik „The Guardian” przypomina czytelnikom opublikowany przed dwoma laty, w 2018 r., artykuł naukowy, głównego autorstwa badaczki z Uniwersytetu Warszawskiego dr Anety Afelt, która przewidywała, że następna poważna choroba zakaźna zrodzi się w Azji i przeniesie się na człowieka od nietoperzy, częściowo dlatego, że ten kontynent jest bardzo dotknięty wylesieniem i innymi zmianami środowiska naturalnego.
Gazeta cytuje również nieopublikowaną jak dotychczas pracę jednego ze współpracowników dr Afelt, Rogera Frutosa, w której francuski naukowiec ripostuje, że kluczem do opanowania przyszłych epidemii nie jest lęk przed dziką przyrodą, ale zrozumienie, że to działania człowieka są odpowiedzialne za rozwój i rozprzestrzenianie się chorób odzwierzęcych. Nadmienia też, że rozwój nowego groźnego wirusa typu SARS-CoV na pewno nastąpi we wschodniej Azji, a zatem epidemia nowej choroby może pojawić się na całym na świecie.
Według naukowców, pandemie są wynikiem niszczenia przyrody na wielką skalę oraz współgrających czynników globalnego ocieplenia.
„The Guardian” na podstawie ustaleń ekspertów relacjonuje, że zapobieżenie przyszłym pandemiom wymaga międzynarodowej współpracy, która musi opierać się na monitorowaniu lokalnych zagrożeń, tak by chorobę można było opanować we wczesnym stadium jej rozwoju i zaznacza, że będzie to na pewno kosztowne, ale i tak tańsze oraz skuteczniejsze niż walka z nową pandemią, która ponownie może sparaliżować cały świat.
Na podst. PAP/life