Dyrektor generalny przedsiębiorstwa Adam Wasiak poinformował, że tylko w marcu gaszono las tysiąc razy. Pożary najczęściej wybuchały na Mazowszu, Śląsku i w województwie świętokrzyskim. 40 proc. pożarów powstaje w Lasach Państwowych. Według danych Generalnej Inspekcji Ochrony Środowiska w 2012 roku w polskich lasach wybuchło ponad 9 tys. pożarów.
Za ponad 90 proc. pożarów lasów odpowiadają ludzie - wynika z danych LP. Przyczyną są umyślne podpalenia, nieostrożne posługiwanie się ogniem bądź pozostawianie przez ludzi śmieci, np. szklanych butelek. Wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski zwraca także uwagę na dość powszechne zjawisko, jakim jest wypalanie traw - problem dotyczy szczególnie południowej części województwa mazowieckiego.
"Wydaje się, że ten proceder jest głęboko zakorzeniony kulturowo, choć nie ma podstaw - ziemia od takich zabiegów wcale się nie użyźnia" - podkreślił. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przypomina, że rolnicy, którzy wypalają trawy, mogą utracić dopłaty z UE. Kozłowski zaznacza, że w ostatnich latach, m.in. dzięki współpracy z Lasami Państwowymi, organizacjami pozarządowymi i Kościołem, udaje się częściowo ograniczać to zjawisko.
Rocznie na ochronę przeciwpożarową i na walkę z ogniem w lasach LP wydają 90 mln zł. Minister środowiska Maciej Grabowski ocenił, że wypracowany został w Polsce "skutecznie działający system dostrzegania i gaszenia pożarów w lasach".
Leśnicy, oprócz pomocy strażaków, mają do dyspozycji ponad 650 naziemnych punktów obserwacyjnych, z których można wykryć pożar, 6 samolotów patrolowych i 28 gaśniczych. Nadleśnictwa dysponują ponadto ok. 400 lekkimi samochodami pożarniczymi, których załogi mają za zadanie dokładne zlokalizowanie ognia i ograniczenie jego rozprzestrzeniania. W razie konieczności leśnicy korzystają z 13 średnich i ciężkich samochodów pożarniczych.
Grabowski przypomniał, że ministerstwo na poprawę bezpieczeństwa przeciwpożarowego w lasach wydało blisko 200 mln zł. (PAP)