Jednak Arvydas Noreika, kierownik ds. sprzedaży zboża spółki przetwórczej „Malsena plius” twierdzi, że z powodu zmian klimatycznych mieszkańcy Litwy nie zostaną bez żytniego chleba. Gdyż zmieniają się nie tylko warunki pogodowe, ale też gatunki roślin uprawnych.
Aušrys Macijauskas, przewodniczący rady Litewskiego Stowarzyszenia Producentów Zboża jest przekonany, że obawy, iż mieszkańcy Litwy będą zmuszeni sadzić kukurydzę zamiast żyta oraz innych zbóż ozimych, są zbyteczne.
„Litwini zjadają niewiele czarnego chleba. Najczęściej kupują barwiony chleb pszeniczny, sądząc, że jest to chleb żytni. Należałoby uważniej czytać etykiety i zamieszczony na nich skład. Gdyż duże piekarnie wypiekają chleb przeważnie z pszenicy, a mąkę żytnią, według niektórych receptur, jedynie dodają” – powiedział Macijauskas.
Dodał, że w marketach nie warto szukać chleba żytniego. Można go nabyć wyłącznie w niedużych, rodzinnych piekarniach bądź na rolniczych bazarkach (tzw. ūkininkų turgeliai).
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.