Oficjalnego otwarcia COP dokonał Abdullah Bin Hamad al-Attiyah, który kierował całym procesem od ubiegłorocznej konferencji w Dausze. Wyraził uznanie za działania, jakie zostały podjęte przez ten czas. Wymieniał m.in. państwa, które zadeklarowały przystąpienie do kolejnego okresu rozliczeniowego Protokołu z Kioto i zachęcił do tego kroku kolejne kraje.
Wśród ważnych zdarzeń al-Attiyah wymienił przedłużenie o rok programu, który ma dać wskazówki, jak zmobilizować długoterminowe finansowanie celów klimatycznych. Zgodnie z Konwencją Klimatyczną i poprzednimi ustaleniami, w 2020 r. wydatki na te cele mają być na poziomie 100 mld dol. rocznie.
„Stoimy przed wielką szansą zrobienia kolejnych kroków w kierunku zawarcia globalnego porozumienia, planowanego na rok 2015 r.” – ocenił al-Attiyah, wzywając jednocześnie do wspierania wysiłków nowego prezydenta COP, którym w chwilę później jednogłośnie wybrano ministra środowiska Marcina Korolca.
Realia negocjacji klimatycznych są bardzo trudne i trudne są zadania, jakie stoją przed nami – mówił Korolec. Podkreślał, że pojedynczy kraj albo nawet ich grupa nie jest w stanie zrobić wiele dla klimatu, bo to jest problem o zasięgu globalnym. „Tylko razem, jak tu jesteśmy, możemy coś zdziałać” – zaznaczył. Korolec mówił, że chce prowadzić proces negocjacji w sposób transparentny z udziałem wszystkich stron. Jak podkreślał, zmiany klimatyczne to jedno z największych wyzwań przed jakimi stoi ludzkość.
"Jesteśmy pierwszymi istotami z gatunku ludzkiego, które oddychają powietrzem o zawartości CO2 powyżej 400 ppm (części na milion)" – mówiła z kolei Sekretarz Generalny Ramowej Konwencji ONZ ws. Zmian Klimatycznych Christiana Figueres. Przypomniała tajfun, który szaleje obecnie nad Azją Południowo-Wschodnią. „A dopiero zaczynamy doświadczać efektów zmian klimatycznych” – podkreśliła.
Jej zdaniem przy obecnym nastawieniu władz, społeczeństw, ale też środowisk biznesowych globalne porozumienie jest w zasięgu ręki. „Tu nie ma wygranych i przegranych, wszyscy albo wygrywamy albo przegrywany” – mówiła Figueres.
Jako najważniejsze obecnie zagadnienia wskazała opracowanie mechanizmu finansowania polityki klimatycznej i nakreślenie jej scenariuszy na okres po 2020 r.
W dalszej części inauguracyjnej sesji COP19 szef IPCC (Intergovernmental Panel for Climate Change) Rajendra Kumar Pachauri przedstawił ostatni raport, z którego wynika, że to ludzka działalność jest przyczyną ocieplenia klimatu.
COP19 w Warszawie potrwa do piątku, 22 listopada. Pierwsze sześć dni poświęcone będzie na sesje, w tym nieformalne, różnych zespołów ONZ-owskiej konwencji klimatycznej. Drugi tydzień to spotkania najwyższych rangą przedstawicieli stron konwencji.
Na COP w Warszawie nie planuje się podejmowania żadnych przełomowych decyzji, natomiast z przebiegu i konkluzji będzie można wnioskować, czy w ogóle realne jest uzgodnienie globalnego porozumienia klimatycznego, które ma zostać podpisane w 2015 r. w Paryżu.
PAP