Takie wnioski wynikają z badań przeprowadzonych latem przez zespół naukowców z Uniwersytetu Warszawskiego, donosi PAP. Uczeni przebadali południową część kompleksu Wielkich Jezior Mazurskich – wody jezior Niegocina, Bocznego, Jagodnego, Szymoneckiego, Szymona, Tałtowiska, Ryńskiego, Tałty, Mikołajskiego, Bełdany oraz Śniardw.
Specjaliści oceniali jakość wód i zagrożenia eutrofizacją jezior (proces użyźniania wód, które mogą prowadzić do zarastania i powolnego zamierania akwenu).
Kierujący badaniami prof. Ryszard Chróst z Zakładu Ekologii Mikroorganizmów Instytutu Botaniki Uniwersytetu Warszawskiego podkreślił, że największy wpływ na jakość wód przebadanych jezior ma sposób użytkowania i zagospodarowania zlewni Wielkich Jezior Mazurskich, a także nawodna aktywność turystyczna.
Według naukowców do pogorszenia jakości wód w akwenach przyczynia się głównie zcentralizowanie systemu wodno-ściekowego oraz niedostateczne oczyszczanie ścieków w oczyszczalniach komunalnych na obrzeżach jezior.
Zdaniem prof. Chrósta, zaradzić problemowi można poprzez dodatkowe doczyszczanie ścieków.
Do pogorszenia jakości wód przyczynia się też większy ruch turystyczny na wodzie. Chodzi o kabinowe łodzie motorowe i żaglówki, z których turyści wyrzucają nieczystości bezpośrednio do wody.
Kraina Wielkich Jezior Mazurskich położona jest w środkowej części Pojezierza Mazurskiego. Wielkie Jeziora Mazurskie zajmują w niej powierzchnię 482 km kw.