Wyniki badań naukowców z University of Nottingham (W.Brytania) wspierają niedawną decyzję Komisji Europejskiej, żeby czasowo zakazać trzech neonikotynoidów w związku z podejrzeniami tych substancji o wpływ na wymieranie pszczół. Ograniczenia wejdą w życie od 1 grudnia br.; pestycydy te będą mogły być stosowane tylko w szklarniach i po okresie kwitnienia.
Od kilku lat notuje się na całym świecie gwałtowny spadek populacji pszczoły miodnej. Jak dotąd naukowcy nie potrafią wskazać jednej najważniejszej przyczyny tego zjawiska. Uważa się, że powodem wymierania może być zanieczyszczenie środowiska. Podobne zjawisko obserwuje się również w przypadku innych owadów zapylaczy.
Jak wykazał zespół dr. Reinharda Stoegera, nawet bardzo niska ekspozycja na zaledwie dwie cząsteczki związku na miliard, wpływa na aktywność niektórych genów pszczoły miodnej. Badano jeden z neonikotynoidów – imidakloprid, należący do najczęściej stosowanych środków owadobójczych na świecie.
Okazało się m.in., że imidakloprid wpływa na pracę komórek larw. Zaburza również geny odpowiedzialne za regulowanie energii na poziomie komórkowym. Tego rodzaju zmiany związane są ze zmniejszeniem się długości życia. Naukowcy znają je z badań najdokładniej przestudiowanego owada – muszki owocówki.
Neonikotynoidy wynaleziono w latach 80. i 90. XX w. Uznano je za mniej toksyczne dla środowiska w porównaniu np. ze środkami owadobójczymi z grupy fosforanów. Ostatnio jednak pojawiło się coraz więcej badań wskazujących na toksyczność tych środków dla ptaków czy bezkręgowców wodnych. (PAP)
www.L24.lt