Ziobro na konferencji prasowej w Sejmie nawiązał m.in. do sprawy potrójnego zabójstwa, do którego doszło w centrum Gdańska. W jednym z mieszkań w czwartek po południu znaleziono ciała kobiety, mężczyzny oraz ich 14-miesięcznego dziecka.
"Dzieje się niedobrze, źle. Robi się strasznie. Kiedy w Polsce rośnie fala morderstw, nie można przechodzić nad tym do porządku dziennego. (...) Mam poważne zastrzeżenia do organów ścigania w zakresie prewencji, ścigania przestępstw, jak również jeżeli chodzi o politykę karną, która jest niezwykle łagodna na tle innych krajów" - podkreślił.
Ziobro za niedopuszczalną uznał sytuację, że skazany na dożywocie może starać się o warunkowe przedterminowe zwolnienie, nawet jeśli działał szczególnie okrutnie, albo po raz kolejny.
Przypomniał, że w Sejmie jest procedowany projekt klubu SP, według którego zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem byłoby karane wyłącznie 25 latami pozbawienia wolności albo dożywociem. Dziś można orzekać karę od 8 lat pozbawienia wolności.
SP chce, aby kara dożywotniego więzienia była orzekana bez prawa do warunkowego zwolnienia.
"Rząd Donalda Tuska oszczędza na policji. W policji mamy wiele tysięcy nieobsadzonych etatów. Policjanci, którzy mogliby prowadzić działania prewencyjne, ścigać przestępców, niestety tego nie robią, bo nie ma ich na ulicach (...). Nie jeżdżą, nie chodzą, bo muszą oszczędzać. To kończy się tym, że narasta przestępczość, która w pewnym momencie przekracza jakiś próg i dochodzi do zabójstw na coraz większą skalę. Tego jesteśmy świadkami w Polsce. To się znowu zaczyna" - powiedział.
PAP