Orientalny kajal zamiast konturówki do oczu

2014-05-31, 09:02
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Kajal, inaczej zwany też kohlem, to bardzo popularny w Indiach i na Bliskim Wschodzie kosmetyk do malowania oczu. Jest świetnym zamiennikiem klasycznej czarnej kredki, a jednocześnie zbawiennie wpływa na oczy.

Kohlem malowały się już arabskie królowe i zamożne kobiety w IV wieku p.n.e. W wielu kulturach, choćby w Indiach, po dziś dzień używa się kohli w obrzędach religijnych i ceremoniach rodzinnych.

"Wszystkie składniki użyte w produkcji tradycyjnych kajali posiadają lecznicze właściwości i stosowane są w tradycyjnych systemach medycznych Indii: Ajurwedzie oraz Siddha" - wyjaśnia Justyna Nyczyk z Yasmeen.pl, znawczyni kultury Orientu.

Arabskimi czernidłami od niedawna inspirują się także europejscy producenci, wypuszczając na rynek własne wersje kajali, choć te najczęściej są kajalami tylko z nazwy.

Kajal tradycyjnie wyrabiany jest z mieszanki ziół, które nadają substancji intensywną czarną barwę, ale też działają nawilżająco, przynosząc ulgę zmęczonym, podrażnionym i zaczerwienionym oczom, a także ochronnie, zabezpieczając oczy przed działaniem słońca, pyłu i piasku. Kajal pomaga również w przypadku zapalenia spojówek czy pojawienia się jęczmienia. Co istotne, dzisiejsze arabskie kohle nie zawierają ołowiu ani żadnych innych szkodliwych substancji. W ich skład wchodzą natomiast m.in. kamfora, róża, olejek migdałowy czy rycynowy.

"Właściwości pielęgnacyjne dają arabskim czernidłom przewagę nad kredkami do oczu. Co więcej, kajal ma właściwości obkurczające naczynka krwionośne, dzięki czemu białka oczu robią się o wiele jaśniejsze, a tęczówki bardziej wyraziste. To m.in. dla tego efektu kohle używane są przez aktorki w bollywodzkich superprodukcjach" – wyjaśnia Justyna Nyczyk.

Najczęściej spotykane są trzy typy kohli: sproszkowany, w paście i w postaci sztyftu.

"Wiele kobiet, które nigdy wcześniej nie stosowały kajali obawia się, że aplikacja czernidła jest niezwykle trudna i wymaga dużej wprawy. Choć nie jest to do końca prawda, takim osobom radzę zacząć od wypróbowania kohla w postaci sztyftu, który najbardziej przypomina klasyczne kredki do oczu" – mówi ekspertka.
Kohl w formie proszku nanosi się za pomocą specjalnego aplikatora-patyczka, najczęściej drewnianego lub szklanego. Odpowiednią ilość proszku nakładamy na aplikator, strzepujemy, a następnie przykładamy do zewnętrznego kącika oka na linii wodnej, po czym zamykamy oko i przeciągamy patyczek w kierunku wewnętrznego kącika. Także kohl w paście nakłada się za pomocą aplikatora w postaci patyczka, ale jest to nieco łatwiejsze ze względu na jego kremową konsystencję.

Z kolei kohl w sztyfcie, który wygląda jak stożkowato zakończona czarna szminka, jest najwygodniejszy w użyciu, ponieważ najbardziej przypomina kredkę do oczu. Po delikatnym roztarciu świetnie się także sprawdzi do wyczarowania smokey eyes. (PAP Life)

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24