Trybunał w Strasburgu orzekł, że w obu przypadkach Litwa dopuściła się złamania zapisów Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności dotyczących ochrony własności.
Państwo litewskie na mocy orzeczenia sądu litewskiego przejęło od Kotryny Pyrantienė grunty wypłacając rekompensatę w wysokości 1,466 tys. litów, tj. kwotę, za którą obywatelka tę ziemię nabyła w 1996 roku. Sąd nie uwzględnił okoliczności, że w ciągu 10 lat wartość ziemi wzrosła do 112,5 tys. litów. Mimo że ETPC podkreślił, że Konwencja nie gwarantuje prawa do rekompensaty w pełnym zakresie, uznał przy tym, że wypłacona rekompensata była niewspółmiernie niska.
Z kolei Elena Varnienė wygrała przeciwko Litwie, bowiem w sprawie o dochodzenie praw do części działki znajdującej się w Wilnie i należącej do jej matki litewski sąd uchylił orzeczenie sądu, które obowiązywało przez dwa lata.
ETPC uznał, że Litwa nie tylko złamała prawo E. Varnienė do ochrony własności, lecz również prawo do rzetelnego procesu sądowego.
Na mocy orzeczenia ETPC E. Varnienė ma otrzymać 8 tys. euro za krzywdę moralną oraz 580 euro w ramach zwrotu kosztów procesowych. Kwestię rekompensaty wobec K. Pyrantienė ma rozstrzygnąć Rząd i sama osoba zainteresowana.
Na podst. BNS
Komentarze
takie to sądy mamy... niedługo do użycia wejdzie powiedzenie "litewska rekompensata" w znaczeniu "niegodziwe, marne zadośćuczynienie".
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.