• Szary, listopadowy dzień najlepiej zacząć od cudownego wręcz napoju – szklanki wody z miodem i cytryną. Miód dostarczy mózgowi energii, a cytryna oczyści organizm z toksyn;
• Ogarniające zmęczenie można przegonić...śmiechem. Zwiększymy wtedy tętno i pobudzimy mięśnie. W pracy wystarczy więc parę minut radosnej terapii;
• Czasem energii dodaje spokój. Będąc w ciągłym wysiłku lub hałasie organizm cały czas musi reagować na sygnały z zewnątrz. Jest to bardzo męczące. Dlatego nawet kilkuminutowa przerwa od hałasu, spędzona w ciszy, podczas której wykonamy parę długich i głębokich wdechów i wydechów pomoże odzyskać utraconą energię;
• Gdy poczujemy się zmęczeni, przygotujmy napój dodający sił. Łyżeczkę ziela pokrzywy, poziomki i owoców czarnego bzu zalewamy szklanką wrzątku. Zaparzamy 15 minut. Jeżeli nie mamy czasu, pomoże nam czarna herbata z cytryną. Dobra jest też zielona herbata – pomaga zachować aktywność i jasność umysłu. Podobnie działa sok z aronii. Gdy nie mamy ochoty na herbatę, możemy żuć gumę – miętową albo o smaku cytryny;
• Doskonałym źródłem „paliwa" dla mózgu są węglowodany. Dlatego można przygotować przekąskę – kanapkę z razowego chleba. Dobrym zastrzykiem jest mieszanka orzechów i suszonych owoców;
• Dobrym sposobem na pobudzenie jest muzyka. Aby jednak wpłynęła pozytywnie na nasz układ nerwowy, powinna być rytmiczna i dość głośna. Przez parę minut warto posłuchać (przez słuchawki!) dobrej muzyki, a energia powróci;
• Co do picia kawy, to za pobudzenie odpowiedzialna jest kofeina. Arabika zawiera jej ok. 1,2 proc., a robusta ok. 2,4 proc. Działa kilkanaście minut po wypiciu kawy, a najsilniej 3-4 godziny później. Dla zdrowia wystarczą jednak 2 filiżanki dziennie.
"Tygodnik Wileńszczyzny"