Usuwanie białych plam to, paradoksalnie, ich wypełnianie. Mało tego, ich spostrzeganie świadczy poniekąd o tym, że już ich nie ma. Białe plamy są, póki ich nie widzimy. Albo raczej: istnieją w trakcie ich niszczenia. Czyli wypełniania.
Można używać frazeologizmu w zwrotach bezpośrednich, np. „W twoim życiorysie jest za dużo białych plam, żebyś mógł ubiegać się o to stanowisko", a Tadeusz Różewicz pisał: „(...) zostało jeszcze trochę miejsca/zostało kilka białych plam".