Spółka ubezpieczeniowa Seesam, na podstawie danych swoich oraz Departamentu Informatyki i Komunikacji z 2014 roku, stworzyła mapę ryzykownych miejsc w Wilnie dla zmotoryzowanych.
Z danych Seesam wynika, że w minionym roku najwięcej samochodów – 35 proc. – zostało skradzionych w dzielnicach sypialnych: Poszyłajciach, Justyniszkach, Karolinkach, Leszczyniakach i Żyrmunach. Jedynie na ulicy Žirmūnų w 2014 roku zginęło 13 proc. wszystkich skradzionych w mieście pojazdów.
Prospekt Savanorių jest niebezpieczny dla zmotoryzowanych aż pod trzema względami: kradzieży z samochodów, aktów wandalizmu oraz wypadków drogowych. Sporo samochodów zginęło też ze spokojnych na pozór uliczek: Sietyno i Lazdynėlių.
Pod względem kradzieży z samochodów najbardziej ryzykowne jest Nowe Miasto, gdzie zanotowano 15 proc. takich przestępstw. Do wielu kradzieży z aut dochodzi też na Starówce (6 proc.), gdzie jest sporo drogich samochodów mieszkańców i gości stolicy.
Najbardziej nieostrożnie jeżdżą kierowcy ulicami Ozo, Žirmūnų i Geležinio vilko, na których dochodzi do niemal 10 proc. wszystkich wypadków drogowych w mieście. Nic w tym dziwnego, bo to długie ulice, na których panuje intensywny ruch samochodowy. Na najdłuższych wileńskich ulicach w minionym roku zarejestrowano 20 proc. wypadków drogowych.