Jak przyznał pan Zbigniew, hodowlą gołębi pasjonował się jeszcze w dzieciństwie, gdy to mieszkał w Wilnie przy ul. św. Ignacego nieopodal kościoła pw. św. Katarzyny. Miał wtedy 15 białych gołębi pocztowych i poświęcał im sporo czasu.
Ani czasu, ani możliwości
Niestety, w tamtych trudnych powojennych czasach złodziejstwo było zjawiskiem nagminnym, a ponieważ kradziono wszystko, co się pod rękę trafiło złodziejaszkowie opróżnili gołębnik pana Zbigniewa.
Przeżył to bardzo, ale na nowo gołębi nie zaprowadził, gdyż nie miał już na to czasu ani możliwości. Przez 34 lata pan Zbigniew grał w orkiestrze kameralnej pod batutą Sauliusa Sondeckisa. Zwiedził z nią niemalże cały świat. Nie miał czasu na hobby z dzieciństwa. Dopiero jak został emerytem i przeniósł się – ze względów zdrowotnych – do Niemenczyna, znowu na poddaszu jego domu zagruchały białe gołębie.
Tyson i Daktaras –gołębiarzami
Po trzech latach ma już ich ponad 30. Początkowo hodował tylko białe pocztowe, ale od ubiegłego roku skusił się na niebieskie. Jak tłumaczył, biały gołąb pocztowy powraca do domu z odległości 500 kilometrów, a niebieski może pokonać odległość do 2,5 tys. km. Latają z prędkością od 70 do 100 km na godzinę.
– Najwięcej gołębiarzy na świecie trzyma właśnie niebieskie gołębie. Bardzo cenną kolekcję tych ptaków ma m.in. były mistrz świata w boksie Mike Tyson, a u nas na Litwie znany „autorytet" świata przestępczego Henrikas Daktaras – zauważył rozmówca. Według niego, cena gołębi waha się od kilkunastu do miliona litów.
Niełatwe zajęcie
– Ostatnio czytałem, że podczas aukcji gołębi w Niemczech, za ptaka, który jako pierwszy pokonał 2 000 km pewien Chińczyk zapłacił 113 tys. euro – powiedział Żylonis. Według niego, na Litwie gołębiarzy nie jest dużo – gdzieś 100 – 150. W sąsiedniej Polsce jest ich kilkanaście razy więcej. Od wieków hodowla gołębi jest popularna w krajach Europy Zachodniej: Belgii, Holandii, we Włoszech, Niemczech, Wielkiej Brytanii, Francji. Zdaniem rozmówcy, hodowla gołębi nie jest łatwym zajęciem. W naszym kraju brakuje mieszanek dla tych ptaków i trzeba je przywozić z Polski, gdzie asortyment jest dość bogaty. Ponadto domowe gołębie są podatne na choroby, które roznoszą wrony i ich dzicy pobratymcy. Gołębie często też padają łupem jastrzębia, na Wileńszczyźnie potocznie nazywanego karszunem.
– Jastrzębie od maja do września wysiadują pisklęta i wtedy można wypuszczać gołębie do latania, ale we wrześniu sezon w zasadzie się kończy, a przerwa trwa do wiosny – tłumaczył hodowca, dla którego gołębie są tym ogniwem łączącym człowieka z naturą i panaceum na negatywne emocje i stresy, których we współczesnym świecie jest ponad miarę.
„Graf Portiankin"
Na pytanie, czy pan Zbigniew w swym „stadku" ma jakiegoś ulubionego ptaka, rozmówca z szerokim uśmiechem odpowiada, że i owszem.
– Moim ulubieńcem jest najstarszy gołąb, który ma już siedem lat. To prawdziwy arystokrata. Chodzi powoli, z dumnie podniesioną głową i poczuciem własnego dostojeństwa, zachowuje się niczym hrabia i dlatego żartobliwie nazywam go „graf Portiankin" – z rozbawieniem i figlarnym błyskiem w oku opowiadał gołębiarz.
Medale dla gołębi
Już w starożytności uważano gołębie za „czyste ptaki", nie posiadające żółci, która uważana była za źródło wszelakiego zła w ciele człowieka. Gołębie pocztowe dostarczały meldunki sułtanom na terenie Iraku i dzisiejszej Syrii już w XII wieku. Za pośrednictwem gołębi pocztowych przekazywano wyniki starożytnych olimpiad. Wieść o klęsce Napoleona pod Waterloo dotarła do Londynu również dzięki poczcie gołębiej.
Wiele państw i armii ma w swoich godłach i symbolice militarnej drapieżne i groźne zwierzęta: orły, lwy czy tygrysy, ale żaden orzeł nie dostał jeszcze medalu czy choćby wyróżnienia za bohaterstwo, męstwo czy nienaganną służbę.
Tymczasem tylko u aliantów w czasie II wojny światowej aż 34 gołębie pocztowe odznaczono Medalem Dickina, przyznawanym w Wielkiej Brytanii dla zwierząt w służbie wojskowej.
Znak wierności
Nowoczesny symbol „gołębia pokoju" stworzył Pablo Picasso, wówczas członek francuskiej Partii Komunistycznej. Komunistyczni włodarze wykorzystywali te ptaki w celach propagandowych. Podczas VI Światowego Festiwalu Młodzieżowego w Moskwie w roku 1957 wypuszczono na wolność parę tysięcy białych gołębi.
Białe gołębie są też uważane za symbol miłości i młode pary przy okazji zawarcia związku małżeńskiego często wypuszczają je w niebo jako znak wierności, czystości i dozgonnej wzajemnej miłości...
Zygmunt Żdanowicz
"Tygodnik Wileńszczyzny"
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.